Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Kamień milowy w polskim programie jądrowym. Jest umowa z amerykańskim Bechtelem i zapowiedź kolejnych działań

Zainteresowane strony podpisały kolejną umowę, która przybliża Polskę do budowy pierwszej elektrowni jądrowej. Nadal jednak nie wiadomo, w jaki sposób zostanie ona sfinansowana

Polskie Elektrownie Jądrowe, spółka przygotowująca budowę pierwszej w kraju siłowni jądrowej, podpisała kolejną umowę, tym razem z potencjalnym wykonawcą. PEJ już wcześniej zawarły porozumienie w sprawie konsorcjum projektowego i umowę na usługi inżynieryjne ze spółkami Westinghouse i Bechtel. O tym, że kolejny krok też zostanie podjęty, wiadomo było od dawna.

Bechtel, amerykańska spółka budowlana, uczestniczyła m.in. w opracowaniu projektu inżynieryjnego, czyli FEED (Front-End Engineering Design) dla PEJ, a dostarczający technologię Westinghouse wskazywał tę właśnie firmę jako przyszłego partnera w projekcie. Razem będą m.in. projektować elektrownię. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, duży udział w pracach przy budowie mają mieć spółki z Polski, zapewniał o tym m.in. David Durham z Westinghouse w rozmowie z green-news.pl.

Przeczytaj też: Westinghouse z planami na własny SMR

To kolejna umowa, która przybliża wszystkie zainteresowane strony do rozpoczęcia budowy elektrowni. Wcześniej zasady współpracy PEJ i Westinghouse określono w umowie ramowej, podpisana została też umowa na prace przedprojektowe. Jak zapowiedziała ministerka klimatu i środowiska Anna Moskwa, projektowanie i prace inżynieryjne rozpoczną się jeszcze latem 2023 r. – Te wszystkie kroki przybliżają nas do rozpoczęcia budowy w 2026 roku, a tym samym czynią coraz bardziej realistycznym plan, że pierwsza energia jądrowa zostanie wyprodukowana w 2033 roku – powiedziała.

Jak wynika ze słów p.o. prezesa PEJ Łukasza Młynarkiewicza, również w 2023 roku złożony ma zostać wniosek o wydanie decyzji lokalizacyjnej dla elektrowni. W toku są m.in. procedura transgraniczna oraz uzyskiwanie decyzji środowiskowej, a PEJ złożyły już wniosek o tzw. decyzją zasadniczą – więcej o tej sprawie tutaj.

Przeczytaj też: Anna Moskwa zapewnia, że Bruksela nie zablokuje atomu w Polsce

Wielką niewiadomą pozostaje natomiast model finansowania polskiego projektu jądrowego. Nie tylko tego realizowanego razem z USA (Westinghouse), ale też drugiego, ogłoszonego w ubiegłym roku, w ramach którego PGE i ZE PAK mają budować atom wspólnie ze spółkami z Korei Południowej.

Mirosław Kowalik, prezes Westinghouse Electric Poland, w rozmowie z green-news.pl mówił wcześniej o czterech potencjalnych modelach finansowych. Jak pisaliśmy, według naszych informacji polskiemu rządowi najbliżej jest do modelu RAB (Regulatory Asset Base). Jednocześnie w Unii Europejskiej trwają prace nad zmianami w sektorze energii, zgodnie z którymi bazowym modelem dla projektów jądrowych ma być kontrakt różnicowy CfD (Contract for Difference).

Pierwsza w Polsce elektrownia jądrowa ma powstać na Pomorzu w lokalizacji znanej jako „Lubiatowo-Kopalino” (gmina Choczewo). Powstać ma tam do trzech reaktorów AP1000 od Westinghouse o mocy 1250 MW każdy. Budowa miałaby rozpocząć się w 2026 r., a pierwszy prąd z elektrowni nad Bałtykiem ma popłynąć w 2033 r.

AKTUALIZACJA

Tego samego dnia w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawiła się informacja o tym, że rząd pracuje nad projektem uchwały właśnie w sprawie finansowania elektrowni jądrowej. Są to na razie ogólniki – rząd ma podjąć działania „w celu zapewnienie odpowiedniego finansowania” dla projektu i zobowiązać właściwe organy do podjęcia działań „zapewnienia finansowania” oraz przeprowadzenia analiz w tym zakresie.

Podwyższony ma zostać też kapitał własny spółki odpowiedzialnej za realizację inwestycji – w tym wypadku chodzi o Polskie Elektrownie Jądrowe. Jak czytam, rząd ma na uwadze fakt, że musi otrzymać zielone światło od Komisji Europejskiej, która oceni, czy te działania są zgodne z zasadami opisanymi w art. 107 ust. 3 Traktatu o Funkcjonowaniu UE, dotyczącymi zgodności przyznawanej pomocy publicznej z przepisami unijnymi. Za projekt odpowiedzialny jest Mateusz Berger, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Rząd ma go przyjąć w II kwartale 2023 r., więc jeszcze w tym półroczu.

Fot. PEJ / Twitter

KATEGORIA
ATOM
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies