Partnerzy strategiczni
Orlen
Nestlé pozwane za Nałęczowiankę. To już drugi taki zarzut dla giganta

Polski oddział ClientEarth idzie na noże z Nestlé Polska. Sprawa dotyczy oskarżeń o wprowadzające w błąd praktyki marketingowe, a więc greenwashing. Poszło o napisy na butelkach. A nie jest to pierwsza taka sprawa, z którą mierzy się światowy koncern

Wszystko rozbija się o butelki wody Nałęczowianka. Marka należąca do Nestlé na zgrzewkach i butelkach umieszcza np. hasła „Jestem w 100% z plastiku PET z recyklingu” albo „Nadaję się do recyklingu”. Jak przekazało ClientEarth Polska, w jego ocenie hasła stosowane przez międzynarodowy koncern mogą „tworzyć wrażenie, że jednorazowy plastik nie jest zagrożeniem dla środowiska”.

Jest także kwestia czysto techniczna. Plastik podlega recyklingowi, ale nowy produkt nigdy nie jest w 100 proc. przetworzony z poprzedniego tworzywa. Każda obróbka plastiku sprawia, że traci on swoje właściwości. Po recyklingu, do nowego produktu z tego materiału musi zostać dodane nowe tworzywo, aby zachowało jakość, wytrzymałość itp.

Przeczytaj też: UOKiK rusza na walkę z greenwashingiem

Przed laty amerykański Greenpeace udowodnił, że wbrew ogólnemu przekonaniu, odsetek zrecyklingowanych tworzyw w USA maleje, a nie rośnie, jak zapewniają wielkie korporacje.

ClientEarth wytacza najcięższe antygreenwashingowe działa

ClientEarth wskazuje również na to, że hasła Nestlé nie bronią się w polskiej rzeczywistości. „Recykling, choć niezwykle potrzebny, obejmuje jedynie niewielką część zużytych tworzyw. W Polsce, według danych IOŚ-PB, tylko 40,7% prawidłowo wyrzuconych plastikowych odpadów zostało poddanych recyklingowi” – przekonuje organizacja pozarządowa, zrzeszająca prawników walczących o środowisko i klimat.

Sprawa 17 września 2025 roku trafiła do sądu, a ClientEarth złożyło pozew przeciwko Nestlé Polska S.A. Zanim to nastąpiło prowadzone były negocjacje z firmą, ale nie zakończyły się one porozumieniem między stronami. Organizacja domaga się, by Nestlé przestało stosować hasła i oznaczenia, które sugerowałyby, że „jednorazowe plastikowe butelki wpisują się w gospodarkę obiegu zamkniętego”.

Nestlé odpowiada: nie zgadzamy się z zarzutami, system kaucyjny pomoże

Redakcja Green-news.pl zwróciła się o komentarz do Nestlé Polska w tej sprawie. Spółka w pięcioakapitowym stanowisku zapewnia, że pozostaje otwarta na dialog na temat „najlepszych praktyk” dotyczących komunikacji środowiskowej, ale z zarzutami Client Earth się nie zgadza.

„Nestlé Polska stanowczo nie zgadza się z zarzutami postawionymi przez Fundację ClientEarth i zamierza bronić swojego stanowiska w postępowaniu sądowym. Nestlé Polska stosuje ścisłe wewnętrzne wytyczne celem zapewnienia zgodności komunikacji z obowiązującymi przepisami prawa krajowego i europejskiego” – czytamy w odpowiedzi firmy.

Spółka zaznacza jednocześnie, że recykling to nie jest jedyny element jej „strategii opakowaniowej” i od lat zużywa mniej pierwotnych tworzyw sztucznych (o 21,3 proc. mniej od 2018 roku). „System kaucyjny dla butelek, który zacznie obowiązywać w Polsce już od października br., ma na celu znaczące podniesienie poziomu zbiórki opakowań oraz recyklingu. Doświadczenie z innych krajów pokazuje, że poziom ten może sięgać nawet ponad 90%” – przekonuje firma. Tu warto zaznaczyć, że pozew dotyczy aktualnego stanu, a nie przyszłości, więc argumentacja spółki jest lekko niezrozumiała.

ClientEarth idzie z pozwem wydeptaną ścieżką

„Polska” sprawa na myśl przywodzi inną, o wiele głośniejszą, także z udziałem Nestlé. Opisywaliśmy ją w listopadzie 2023 roku. Chodzi o oskarżenie Nestlé, Danone i Coca-Coli o greenwashing. W roli głównej także były – i są – plastikowe butelki.

Europejska organizacja konsumencka BEUC (Bureau Européen des Unions de Consommateurs), wspierana przez ECOS i właśnie ClientEarth, oskarżyła tych producentów o greenwashing. Przekazała swoje zastrzeżenia Komisji Europejskiej oraz Sieci Współpracy w zakresie Ochrony Konsumentów (CPC).

Przeczytaj też: Czy konsumenci dają się złapać na pseudozielonym marketingu?

Ponownie: chodzi o potencjalne wprowadzanie w błąd konsumentów, poprzez dawanie im złudnego poczucia, że kupując napoje w plastikowych butelkach nie wpływają aż tak negatywnie na środowisko. W tej sprawie także pojawiły się przykłady haseł jak „100% z recyklingu”.

BEUC i jego sojusznicy nie przenieśli walki na salę sądową, ale pierwsze zwycięstwo mogą sobie przypisywać. W maju 2025 roku organizacja poinformowała, że Coca-Cola po dialogu z Komisją Europejską obiecała zmienić swoje strategie marketingowe w zakresie plastikowych butelek i opakowań. Jak można się domyślić: wszystko dzięki interwencji BEUC.

Na podobny ruch nie zdecydowały się jeszcze Danone i Nestlé, ale decyzję Coca Coli można potraktować jako zwiastun tego, że coś jednak było do poprawy w komunikacji koncernu. Nie wiadomo, jak przebiegają rozmowy dwóch innych z KE, ale skoro ustąpił jeden, to rosną szanse na to, że zrobią to kolejni. Być może właśnie na tej fali polski ClientEarth postanowił wejść w spór z Nestlé na krajowym podwórku. Na świecie już przetarto szlak.

KATEGORIA
ŚRODOWISKO
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies