Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Górnicza Solidarność pisze do Jarosława Kaczyńskiego, żeby PiS zwiększył produkcję prądu w elektrowniach

Bloki energetyczne powinny chodzić z pełną mocą, wtedy cały węgiel wydobywany w polskich kopalniach będzie w całości odbierany – wymyślili związkowcy

Państwowe górnictwo na Śląsku już od dawna nie ma się dobrze. Można odnieść wrażenie, że od lat 90-tych jest w stanie permanentnej restrukturyzacji. Sytuacja poprawia się tylko wtedy, gdy węgiel jest rekordowo drogi, ale i to nie wystarcza na długo.

Ubiegłoroczna zima, a w zasadzie jej brak, dodatkowo pogorszyły sprawę, bo zapotrzebowanie na prąd w kraju okazało się aż o 8 proc. niższe niż rok wcześniej (dane za styczeń). Obecnie sprawę pogarsza koronawirusowy kryzys, który wymusił ostre hamowanie całej gospodarki.

Przeczytaj też: To koniec górnictwa, jakie znamy

Węgla potrzeba mniej, ale górnictwo ani myśli zmniejszać wydobycie. Zaczęło się więc od utworzenia centralnego magazynu węgla. Magazyn nie wystarczył na długo, więc trwa poszukiwanie kolejnych absurdalnych pomysłów. Dodam – są to wyłącznie pomysły o charakterze nierynkowym. Można usłyszeć o łączeniu części kopalń Polskiej Grupy Górniczej z giełdową PGE, zakazie importu węgla, zakazie importu prądu, a teraz również o tarczy antykryzysowej w postaci występowania z unijnego reżimu polityki klimatycznej (węglowa energetyka to główne źródło emisji CO2 w Polsce i na świecie).

Górniczy związkowcy piszą do wszystkich, od ministra aktywów i wicepremiera Jacka Sasina, po premiera Mateusza Morawieckiego. Politycy widocznie skupieni są na innych kwestiach, bo tygodnie lecą, a górniczej reformy jak nie było, tak nie ma.

Przedstawicielom Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego (KSGWK) NSZZ „Solidarność” najwyraźniej kończy się cierpliwość. Wezwali więc szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, by osobiście zajął się sprawą. Chodzi chyba o to, by przypilnował, aby rząd jasno zadeklarował, „czy zamierza wesprzeć sektor paliwowo-energetyczny w obliczu kryzysu gospodarczego spowodowanego przez pandemię koronawirusa”.

– Górnicza Solidarność domaga się zwiększenia mocy produkcyjnych elektrowni węglowych, dzięki czemu węgiel z polskich kopalń byłby nadal odbierany, a także zawieszenia lub wypowiedzenia Pakietu Klimatycznego Unii Europejskiej – czytam w stanowisku przedstawionym przez związkowców. Wytykają PiS i rządowi, że koronawirus dotyka wszystkich, a tymczasem rząd RP kieruje pomoc głównie do małych i średnich firm.

– Jeśli ten stan rzeczy się utrzyma, przedsiębiorstwa górnicze, od których spółki energetyczne przestaną odbierać zakontraktowany węgiel, utracą możliwość składowania surowca ze względu na przepełnione przykopalniane zwałowiska, co wiązać się będzie z koniecznością wstrzymania wydobycia, a następnie ogłoszenia upadłości – grzmi Solidarność.

I teraz najlepsze – to dosłowny cytat: „rozwiązaniem pozwalającym złagodzić skutki kryzysu mogłoby być zwiększenie mocy produkcyjnych polskich elektrowni węglowych do maksymalnego poziomu”.

Przeczytaj też: PGE pojedzie brzytwą po kosztach

Trudno powiedzieć, jak dokładnie można byłoby do zrobić. Nie wystarczy „przełożyć wajchy” w elektrowniach, bo zawali się cały system energetyczny. Być może związkowcom chodzi o to, by wyłączyć tańsze od węgla źródła energii – wiatraki i połączenia transgraniczne którymi Polska importuje prąd. To niewykonalne. No chyba że związkowcy chcą nałożyć na odbiorców, czyli przemysł i gospodarstwa domowe obowiązek zwiększonego poboru energii, tak by udawało się spalić cały węgiel, którego obecnie nie chce odbierać energetyka.

Ktoś mógłby pomyśleć, że górniczy związkowcy tracą kontakt z rzeczywistością, ale to nieprawda. Związkowi liderzy to bardzo inteligentne i stąpające twardo po ziemi osoby. Absurdalnych argumentów używają tylko dlatego, że chcą wywalczyć kolejne przywileje dla siebie i sektora. Nie da się jednak w nieskończoność subsydiować nierentownego górnictwa. Tym razem to ono będzie musiało dostosować się do zmian na rynku.

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies