Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Wiosna przyniosła kolejny rekord. Fotowoltaika przegoniła na chwilę elektrownie na węgiel kamienny

Panele na dachach i nowe farmy słoneczne wchodzą w najlepszy w całym roku okres

W środę między godz. 12 a 13 instalacje fotowoltaiczne w Polsce pracowały z mocą 7539 megawatów – wynika z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych. To nowy rekord. Poprzedni, ustanowiony pod koniec lutego br., był na o ponad 500 MW niższym poziomie.

Słoneczny środek tygodnia przyniósł nie tylko rekord, ale też nową sytuację w systemie, do której w najbliższych tygodniach będzie dochodziło coraz częściej. Jak zauważyła Fundacja Instrat, między godz. 12 a 13, a także w kolejnej godzinie, fotowoltaika była największym źródłem energii elektrycznej w kraju. Wszystkie moduły fotowoltaiczne i elektrownie słoneczne pracowały w pewnym momencie z mocą o prawie 450 MW większą od jednostek spalających węgiel kamienny.

Przeczytaj też: Spełniają się największe obawy branży OZE

Warto mieć na uwadze, że na potrzeby tego porównania fundacja traktuje jako dwa róźne źródła wytwórcze bloki na węgiel kamienny oraz elektrownie korzystające z węgla brunatnego.

Na pewno nie jest to ostatni raz, gdy w tym roku odnotowane zostaną podobne maksima OZE. Potencjał fotowoltaiki w ostatnich latach rósł dynamicznie i według danych Agencji Rynku Energii w styczniu 2023 r. łączna moc zainstalowana paneli wyniosła 12509 MW. Jeszcze pod koniec 2021 r. było to 7681 MW.

Nowych elektrowni słonecznych przybyło u nas tak dużo, że Polska znalazła się w pierwszej trójce europejskich państw pod względem dodanych mocy w fotowoltaice. Więcej o tym w tekście Tak dobrze jeszcze nie było. Rekordowy rok dla fotowoltaiki w Europie, Polska na podium.

Przeczytaj też: Mniej nowych wiatraków, a liczba problemów rośnie

Więcej zielonej energii w sieci – o czym wielokrotnie pisaliśmy – to wyzwanie dla operatorów, którzy muszą zbilansować system. Już po godz. 15 w środę generacja energii elektrycznej z fotowoltaiki zaczęła spadać, a tę lukę muszą wypełnić elektrownie konwencjonalne na węgiel i gaz. To tzw. zjawisko duck curve, gdy w drugiej połowie dnia odnawialne źródła energii zaczynają pracować z mniejszą mocą. W Polsce mieliśmy już też kilka razy do czynienia z sytuacją, gdy mieliśmy zbyt dużo prądu z OZE, by udało się go zużyć.

KATEGORIA
OZE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies