Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Konkretów w sprawie Odry brak, wykluczono tylko skażenie kolejnymi substancjami. Pewne jest wysokie zasolenie rzeki

Wtorkowa konferencja władz nie przyniosła nowych informacji o tym, co mogło doprowadzić do śnięcia ryb w Odrze

Szefowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska Anna Moskwa podczas konferencji prasowej na temat sytuacji na Odrze przedstawiła kilka hipotez badanych przez władze. Z jej wypowiedzi wynika, że administracja rządowa sprawdza, czy do wody nie przedostała się substancja toksyczna (dotychczas nieustalona). Możliwe też, że do masowego śnięcia ryb w rzece przyczyniły się czynniki naturalne, tj. złe warunki tlenowe, wzrost stężenia zanieczyszczeń, a także wysoka temperatura i niski poziom wód.

Przeczytaj też: Polscy politycy już okładają się Odrą i Czarnobylem

Inna z hipotez zakłada, że do wody – gdzie i kiedy, nie wiadomo – mogła trafić duża ilość wód poprzemysłowych. Rozważany jest też scenariusz, w którym dwa zdarzenia wystąpiły jednocześnie, np. zrzucono wody poprzemysłowe do Odry i to w połączeniu z niskim poziomem wody przyczyniło się do śnięcia ryb.

Anna Moskwa podsumowała także dotychczasowe ustalenia specjalistów, którzy sprawdzali próbki wody z Odry. Badania nie przyniosły jednak rozstrzygnięć i nadal nie wiadomo, co doprowadziło do zatrucia rzeki. Nie stwierdzono obecności pestycydów w śniętych rybach, badania w kierunku izotopów promieniotwórczych (radionuklidów) też nie wykazały podwyższonego stężenia Cezu-137 czy Cezu-134. W najbliższym czasie poznamy wyniki badań w kierunku dioksyn, a także pestycydów chloroorganicznych, bifenyli oraz metali ciężkich (jedno badanie już wykluczyło ich wyższe stężenia).

Próbki – o czym informowano wcześniej – badają nie tylko polskie laboratoria. Przekazano je także do Czech, Holandii, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Na konferencji padły zapowiedzi poprawy funkcjonowania sieci stacji monitorujących i badawczych na rzekach, a także kolejnego zaostrzenia kar za zanieczyszczanie środowiska.

Przeczytaj też: Niemcy mają problem z Renem. Poziom wody osiągnął stan krytyczny

– Dotychczas pobraliśmy 250 próbek, wykonaliśmy blisko pięć tysięcy analiz. Te parametry, które w ostatnim czasie budziły nasz niepokój, to było zwiększone przewodnictwo, co oznacza podwyższone zasolenie wody oraz jej zasadowy odczyn – mówiła z kolei Magdalena Gosk, zastępczyni Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (głównego inspektora odwołano w ubiegłym tygodniu).

Gosk zaznaczyła, że badania wykazują stabilizację sytuacji na Odrze, odnotowano m.in. powrót zawartości tlenu do normy. Z kolei zasolenie rzeki cały czas pozostaje wysokie.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies