Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Tesla ma problemy na ważnych dla firmy rynkach. Liczba rejestrowanych aut spada o kilkadziesiąt procent

Korporacji Elona Muska trudno będzie zrealizować ambitne cele na 2020 rok

Tesla ma problemy na kluczowych dla siebie rynkach. Złożyło się na to kilka kwestii: obok rozprzestrzeniającej się epidemii koronawirusa można wskazać wygaśnięcie państwowych zachęt podatkowych czy po prostu nasycenie rynku samochodami tej marki. Firma spore nadzieje pokłada we wzroście sprzedaży w Niemczech, ale ambitne cele sprzedażowe na 2020 r. raczej nie zostaną wypełnione.

Przeczytaj też: LG Chem kupuje fabrykę we Wrocławiu. Będzie produkować akumulatory

Media donoszą o spadku liczby rejestracji samochodów Tesli w Holandii i Norwegii. W przypadku Holandii wyniósł on w lutym 68 proc. w ujęciu rok do roku. W Norwegii było jeszcze gorzej, rejestracji ubyło aż o ponad 90 proc. Wypada przy tym zaznaczyć, że dane dotyczą krajów istotnych z punktu widzenia dotychczasowego rozwoju amerykańskiej firmy – przez lata Norwegia podawana jest wręcz za światowy wzór rozwoju elektromobilności.

Wszystko jednak ma swój kres i ten stosunkowo niewielki rynek po prostu mógł się nasycić. Z kolei w Holandii państwo przestało wspierać sprzedaż pojazdów Tesli. Jeszcze rok temu kraje te ratowały wyniki korporacji, gdy zderzyła się ona ze spadkami sprzedaży na rodzimym, amerykańskim rynku. Kto teraz odegra rolę koła zamachowego? W pierwotnym planie wskazywano na Chiny, w których wystartowała nawet Gigafabryka amerykańskiego producenta elektryków, a w planach jest utworzenie biura projektowego.

Przeczytaj też: Region Amsterdamu podpisuje wielki kontrakt na zakup ładowarek

Problem polega na tym, że Państwo Środka zmaga się z epidemią koronawirusa. Gospodarka ostro wyhamowała i nie zanosi się na to, by samochody Tesli sprzedawały się fenomenalnie w najludniejszym kraju świata. Firma Elona Muska będzie się zmagać z tymi samymi problemami, co producenci elektroniki czy dóbr luksusowych.

W ubiegłym roku Tesla dostarczyła klientom około 367,5 tys., czyli o 50 proc. więcej aut niż w roku 2018. Plany na ten rok zakładały dostarczenie przeszło pół miliona samochodów, ale wyniki pierwszego kwartału mogą uczynić te prognozy mocno wątpliwymi. Już teraz można trafić na opinie, że najprawdopodobniej Tesli uda się poprawić zeszłoroczny rekord tylko nieznacznie.

Przeczytaj też: Chcesz pracować w Tesli? Firma szuka ludzi ze znajomością języka polskiego

Nadzieją na rok 2020 podobno ma być dla Tesli rynek niemiecki, na którym klienci będą zachęcani przez władze do kupowania elektryków. Wydaje się to tym bardziej prawdopodobne, że rodzime koncerny samochodowe wciąż nie mogą się rozkręcić z produkcją i sprzedażą elektryków. Niedawno pisaliśmy green-news.pl, że Volkswagen zmaga się z poważnymi kłopotami przy dopracowywaniu modelu ID.3. Problem stanowić ma źle napisane oprogramowanie.

KATEGORIA
E-MOBILNOŚĆ
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies