Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
ID.3 miał nakręcić elektryczną ofensywę Volkswagena. Na razie z autem są spore problemy

Napisane w pośpiechu oprogramowanie może być piętą achillesową kompaktowego samochodu

Volkswagen ID.3 od kilku kwartałów przedstawiany jest jako wielka nadzieja niemieckiego koncernu i nowe otwarcie w jego długiej historii. Samochód stanowiący konkurencję chociażby dla Tesli Model 3 to sposób na sprostanie normom emisji CO2 przez korporację i próba przejścia z elektrykami do motoryzacyjnego mainstreamu. Niestety dla Niemców, miliardy euro wydawane na elektryfikację oferty, jak na razie nie są w stanie uchronić VW przed kłopotami.

Przeczytaj też: Porsche otworzył potężny park ładowania samochodów elektrycznych

Media za Odrą donoszą, że ID.3 ma poważne problemy z oprogramowaniem. Grupa kierowców testowych podobno jest w stanie zgłosić ich nawet 300 jednego dnia. W efekcie każdy poranek przynosi zebranie czegoś na kształt sztabu kryzysowego, który na bieżąco analizuje sytuację. A tysiące pracowników koncernu starają się usuwać błędy. Sęk w tym, że wadliwa ma być sama baza oprogramowania, którą przygotowano niedbale.

W efekcie poszczególne systemy ID.3 nie chcą ze sobą współpracować lub nie potrafią się porozumieć. A to może oznaczać, że koncern będzie zmuszony opóźnić dostawy samochodu. Te zaplanowano na lato 2020 roku, ale trudno określić dokładny termin. Chociaż już jesienią ubiegłego roku mogliście przeczytać w serwisie green-news.pl, że produkcja samochodu ruszyła, to auta zjeżdżające z fabrycznych taśm nieprędko trafią do garaży klientów.

Przeczytaj też: Volkswagen wyprodukował 250 tys. aut elektrycznych

Pesymistyczny scenariusz zakłada ponoć roczne opóźnienie w dostawach. Koncern ustami prezesa Herberta Diessa dementuje te rewelacje i bagatelizuje sprawę, ale afera dieselgate pokazała, że Volkswagen potrafi mijać się z prawdą. Ostatecznie za ewentualne długie opóźnienia ktoś będzie musiał odpowiedzieć, więc dla własnego dobra prezes musi się starać uspokoić sytuację i zrobić wszystko, by ID.3 jednak trafił do klientów za kilka miesięcy.

Warto mieć na uwadze, że ID.3 jest pierwszym samochodem Volkswagena bazującym na platformie MEB, którą stworzono z myślą o pojazdach elektrycznych. W przyszłości ma z niej korzystać pokaźna liczba modeli koncernu, więc ewentualne opóźnienia w tym projekcie, mogą wpłynąć na rozwój całej linii elektryków niemieckiego giganta.

KATEGORIA
E-MOBILNOŚĆ
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies