Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Wyborczy kurz opada, czas wrócić do rzeczywistości

Nowy rząd, jaki by nie był, musi się zająć sprawami środowiska i klimatu, które na razie leżą odłogiem. Unijnego dążenia do neutralności nie da się już dzisiaj po prostu zawetować

Wysoka frekwencja w niedzielnych wyborach parlamentarnych pokazuje, że Polacy potrafią się zmobilizować i mają jasność, że postawa każdego z nas ma wpływ na przyszłość. Problem w tym, że z około 45-proc. poparciem wygrywa PiS, czyli partia, dla której kwestie środowiska i klimatu bynajmniej nie należały dotychczas do priorytetów. A przez kolejne cztery lata nie wystarczy już powtarzać, że np. „chcemy ratować górnictwo”. Strukturalne problemy w tej branży pozostają w dużej mierze nierozwiązane i piwo nawarzone przez poprzednie rządy trzeba będzie w końcu wypić.

Przeczytaj też: W panele słoneczne inwestuje już nawet PGG

Jak pokazywaliśmy w green-news.pl jeszcze przed wyborami, tak naprawdę żadna z partii politycznych nie przedstawiła kompleksowych propozycji, w których polityka klimatyczna odgrywałaby realną rolę. Niektóre ugrupowania wyraziły np. chęć odchodzenia od węgla, ale pomysły na to, czym go zastąpić, pozostały mało realne. Niektóre partie wykazały się wręcz brakiem wiedzy w podstawowych kwestiach, regularnie myląc np. smog i emisję CO2 (dwutlenek węgla powstający przy spalaniu węgla czy gazu pogłębia globalne przegrzewanie się klimatu, ale nie jest rakotwórczy – tymczasem wyziewy z kominów w domach, w których wrzuca się śmieci do pieca, już tak).

W oczekiwaniu na oficjalne wyniki, warto przypomnieć, że teraz, kiedy wybory mamy już za sobą, nic się nie kończy, a właściwie dopiero zaczyna. I będzie to okres trudny, choćby ze względu na to, że rozległe wyborcze obietnice trzeba będzie realizować w czasie spowolnienia gospodarki.

Przeczytaj też: Związkowiec ze Śląska przestrzega ludzi z Bełchatowa

Zegar tyka w bardzo ważnych kwestiach, a przed Polską wyjątkowo trudne rozmowy o klimacie w Brukseli. Już za dwa miesiące przywódcy krajów UE zrobią drugie podejście do zatwierdzenia planu neutralności klimatycznej na 2050 r. W czerwcu Polska wraz z trzema innymi krajami zawetowała ten plan. Teraz wygląda na to, że jeśli polski rząd zgłosi obiekcje w tej sprawie, to będzie osamotniony. Tymczasem unijnego dążenia do neutralności nie da się już dzisiaj po prostu zawetować. Trzeba szybko przedstawić konstruktywne propozycje, które mogłyby pogodzić interesy wszystkich stron.

Druga kwestia, która mocno wiąże się z planem neutralności klimatycznej – budżet na lata 2021-2027 r. Z niego również coraz większa pula środków będzie przeznaczana na kwestie związane z klimatem. Nasz kraj dotychczas nie przedstawił żadnej rzetelnej analizy odnośnie do tego, ile transformacja energetyki mogłaby Polskę kosztować. Wypowiedzi ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, że w przeliczeniu na złote będzie chodzić o biliony, ale trzeba to jeszcze dokładnie policzyć, niestety nie pomagają.

Przeczytaj też: Król węgiel jest nagi

Premier Mateusz Morawiecki ogromne nadzieje pokłada w środkach, jakie Polska miałaby dostać z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, jednak kwestia absolutnie nie jest oczywista. Na razie jego całkowity budżet to 5 mld euro, które mają trafić do wszystkich regionów najbardziej dotkniętych transformacją w kierunku gospodarki niskoemisyjnej. W Brukseli padają różne propozycje, nie wiadomo nawet, czy koniecznie cała pula będzie zarezerwowana dla regionów węglowych, bo jest przecież także cały unijny przemysł, który już dziś lobbuje za tym, by wywalczyć dla siebie środki np. na innowacje.

Jednym słowem, chętnych, żeby uzyskać wsparcie, jest wielu, a o zwiększeniu zasobów funduszu trudno będzie rozmawiać, skoro nie przedstawiło się jeszcze żadnych konstruktywnych propozycji. Dlatego niezależnie od stanu krajowej polityki, trzeba zająć się najpilniejszymi kwestiami, w sprawie których w UE będą w najbliższych miesiącach zapadać decyzje. Gra toczy się o bardzo wysoką stawkę.

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies