Partnerzy strategiczni
Orlen
Mądry Polak po hiszpańskiej szkodzie. Znamy założenia „pakietu antyblackoutowego” PSE

Donald Tusk potrafi na konferencjach zapowiadać pomysły i rozwiązania, które już w dniu prezentacji były niemożliwe do zrealizowania. Inaczej jest z szeregiem rekomendacji i zmian, które zdaniem Polskich Sieci Elektroenergetycznych należałoby wdrożyć, aby wzmocnić odporność krajowego systemu i oddalić choćby widmo blackoutu. Nasza redakcja zapoznała się ze zrębami tych planów

Podczas ogłaszania, że Polskie Sieci Elektroenergetyczne uzyskają w ramach KPO 10,8 mld zł preferencyjnej pożyczki na inwestycje w sieci, premier Donald Tusk zapowiedział również „pakiet antyblackoutowy”. W przeciwieństwie do innych zapowiedzi szefa rządu w sprawach energetyki, ta akurat ma oparcie w faktach (wystarczy przypomnieć słynną obietnicę eksportu prądu do Ukrainy z pominięciem opłat za emisje).

Operatorzy z boskimi mocami

W PSE zaraz po blackoucie w Hiszpanii i Portugalii rzeczywiście opracowano szereg rekomendacji, które można nazwać – jak premier – „pakietem antyblackoutowym”. Green-news.pl zapoznało się ze wstępną wersją tego dokumentu. Krajowy operator postuluje, aby zebrać je w jednym dokumencie i uchwalić w formie ustawy o bezpieczeństwie systemu energetycznego, która zmieniłaby kilka innych ustaw.

Przeczytaj też: Blackout nie obrzydził Hiszpanom OZE, a pomógł atomowi

Polskie Sieci Elektroenergetyczne oczekują, że operatorzy (przesyłowi i dystrybucyjni) otrzymają szereg narzędzi, które w krytycznym momencie w zasadzie przestawią cały system na ręczne, awaryjne sterowanie. Jedną z rekomendacji jest bowiem uzyskanie przez nich nie tylko pełnych informacji w czasie rzeczywistym o produkcji źródeł i pracy magazynów energii, ale i możliwość przejęcia sterowania nimi interwencyjnie. Co więcej, mogłaby to być też forma usługi.

Operatorzy od lat narzekają na błędne prognozy niektórych wytwórców oraz na niedokładne planowanie pracy części źródeł (zwłaszcza odnawialnych), stąd taki postulat. W dodatku jest on zbieżny z wnioskami hiszpańskiego operatora, Red Eléctrica, który wskazywał, że zabrakło mu narzędzi, aby niemal siłowo wkroczyć do akcji i nakazywać wytwórcom określone działania.

Aby wprowadzić takie rozwiązania konieczne byłyby zmiany w prawie. Jednocześnie PSE wskazują, że dostosowanie się do takiego „parasola” operatorskiego, powinno być wymagane zwłaszcza od tych jednostek wytwórczych, które korzystają z publicznych systemów wsparcia. W skrócie: operatorzy mieliby być bardziej skuteczni dzięki mechanizmowi „złotej akcji”. W kryzysowej sytuacji po prostu wkroczą – i koncentrując się wyłącznie na utrzymaniu systemu w ryzach – zaczną działać. Nadzór w zakresie takich zadań dla OSD (operatorzy sieci dystrybucyjnej) miałby mieć pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

System pod kontrolą

Rekomendacje obejmują również instalacje prosumenckie, w szczególności te w systemie net-metering. Chodzi o to, aby zwiększyć ich sterowalność. Net-metering jakoby premiuje wprowadzanie jak największej ilości energii elektrycznej do sieci, co sprawia, że wiele instalacji jest przeskalowanych.

Koordynacja prac, wymiana informacji między operatorami a wytwórcami, oraz między operatorem przesyłowym (PSE) a dystrybucyjnymi (OSD) przełożą się na bezpieczeństwo KSE w długim terminie.

W przeciwstawieniu się widmu blackoutu pomóc ma także wzmocnienie elastyczności całego systemu i jego uczestników. Wielokrotnie mówił o tym prezes PSE Grzegorz Onichimowski, apelując, aby udostępniać jeszcze więcej takich rozwiązań jak ceny dynamiczne (także na dystrybucję). W przypadku przepisów „antyblackoutowych” te działania uelastyczniające mają stymulować bardziej efektywne zarządzanie energią elektryczną czy reakcje wytwórców i odbiorców na ceny rynkowe.

Przeczytaj też: Kongres EPL w cieniu blackoutu

Więcej instalacji miałoby zostać zobowiązanych do uczestnictwa w rynku bilansującym. Próg obowiązku nie tylko uległby zmniejszeniu (np. z 50 MW do 10 MW), ale i zostałby rozszerzony na cały Krajowy System Elektroenergetyczny (KSE). Wzmocnieniu ulec mają także infrastruktura i wymogi w zakresie cyberbezpieczeństwa. Choć należy zaznaczyć, że na Półwyspie Iberyjskim wykluczono, że cyberatak był przyczyną blackoutu.

Warto mieć na uwadze jedno: wstępne wytyczne sporządzono jeszcze zanim wskazano oficjalne przyczyny blackoutu. Jak pisaliśmy, hiszpański rząd i operator mają inne zdanie na temat awarii. Trwają oczekiwania na publikację raportu ENTSO-E (Europejska Sieć Operatorów Systemów Przesyłowych Energii Elektrycznej), który może przynieść rozstrzygnięcia. Wraz z pojawieniem się nowych informacji, rekomendacje dla Polski również mogą ulec zmianie.

Fot. materiały prasowe PSE

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies