W Walencji zakończył się właśnie kongres Europejskiej Partii Ludowej, największego ugrupowania w Parlamencie Europejskim. Uwagę skupiał jednak głównie poniedziałkowy blackout – potencjalnie największa awaria energetyczna, z jaką mierzyła się Hiszpania
Podczas gdy do Walencji zjeżdżały delegacje polityków z Unii Europejskiej i spoza niej, dziennikarze i goście, miasto zostało zupełnie odcięte, wyjątkiem pozostało lotnisko.
W Walencji, w trakcie blackoutu, podobnie jak innych miejscach, zapanował chaos – nie działała komunikacja miejska, sygnalizacja świetlna, nie było zasięgu komórkowego i internetu, ludzie utknęli w windach i pociągach, a sklepy i restauracje w dużej mierze pozostawały zamknięte.
Przeczytaj też: Kolejna dziwna decyzja Donalda Trumpa
W nielicznych otwartych miejscach można było płacić jedynie gotówką. Zegar w mieście zatrzymał się niczym w filmie – pokazując godzinę 12:33. W mieście widać było ludzi, którzy wyszli do parków, na skwery, spędzali czas razem – czytając książki, odpoczywając. Jednak na ulicach miasta wyraźnie czuło się niepewność i strach.
W obliczu tych wyzwań obawiano się, w jaki sposób wpłynie to na organizację kongresu i przyjęcie planowanych 1700 osób.
Prąd wrócił do miasta wieczorem – świat również zaczął wracać do normalności. Kongres odbył się więc według planu, jednak pytania o podatność systemu na awarie i inne potencjalne zagrożenie odbijały się echem na korytarzach.
Manfred Weber, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, który ubiegał się o reelekcję na kolejną 3-letnią kadencję, wskazał, że awaria ukazała wrażliwość systemu i potrzebę skupienia się na zapobieganiu oraz solidarności w ramach współpracy europejskiej. Pytany o przyszłość EPL wskazywał na rosnący wpływ populistycznej prawicy: „Przez następne 4 lata, do kolejnych wyborów do Parlamentu Europejskiego, naszymi głównymi rywalami są ekstremiści – w Europie i na świecie. Jako największa grupa w UE musimy przygotować swoją odpowiedź”.
Weber został ponownie wybrany na przewodniczącego EPL. Delegaci wybrali również nowego sekretarza generalnego, 10 wiceprzewodniczących i skarbnika. Zgodnie z propozycją przewodniczącego, Dolors Montserrat (PP, Partia Ludowa, Hiszpania) została wybrana nową sekretarz generalną. Polski akcent to natomiast wybór Andrzeja Halickiego na wiceprzewodniczącego. François-Xavier Bellamy (Les Républicains, Francja) został skarbnikiem EPL.
Podczas wystąpień w trakcie kongresu większość delegatów wymieniała tematy związane z ochroną klimatu w jednym rzędzie z tematami bezpieczeństwa (również energetycznego), rozwoju, tworzenia miejsc pracy i współpracy.
Przeczytaj też: Europejska Partia Ludowa bije się w pierś
Podkreślano potrzebę lepszego przygotowania na wyzwania, które stoją przed Europą również w tym zakresie. Nie wybrzmiały jednak konkretne rozwiązania czy zobowiązania, choć można było tego oczekiwać. Przypomnijmy, że kongres odbywał się pół roku po tym jak Walencja mierzyła się z ogromną powodzią, w której zginęło ponad 200 osób, a władze lokalne były mocno krytykowane w związku z nieadekwatną reakcją i brakiem przygotowania.
Pełna lista wybranych wiceprzewodniczących:
Z Walencji dla Green-news.pl pisała Natalia Węgrzyn, Shared Ground