Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Koalicja Obywatelska i jej program dla energetyki. Jeden punkt wymaga szybkiego doprecyzowania

Lista „100 Konkretów” raczej rozczarowuje, przynajmniej w zakresie pomysłów dla energetyki. Z drugiej strony chodzi o pomysły, którymi KO chce się zająć w ciągu 100 dni od powrotu do władzy. Z tej strony patrząc, to może nawet lepiej, że sektor energii i ciepła pominięto. Zbyt szybkie zmiany w prawie mogłyby wywołać chaos

Koalicja Obywatelska, a więc PO, Nowoczesna, Agrounia, Zieloni i Inicjatywa Polska, swój program wyborczy zawarły w „100 Konkretach”. To lista obietnic, które miałyby zostać spełnione w ciągu pierwszych 100 dni rządu, jeśli stworzy go KO. Zamknięcie planów w setce zobowiązań i ogłoszenie ich na niewiele ponad miesiąc przed wyborami nie sprawiło jednak, że dostaliśmy skondensowaną wizję państwa.

Niektóre tematy potraktowano bardziej kompleksowo, inne – jak energetykę czy klimat – bardzo ogólnie. Nastąpić ma odwrót od obecnej polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości i skupienie się na naprawie tego, co w ocenie największej formacji opozycyjnej popsuto, oraz rozliczenie poprzedników za ostatnich osiem lat.

Na pewno w sto dni nie da się przeprowadzić legislacyjnej ofensywy, zrewolucjonizować energetyki i przeformułować państwowych strategii. Na szczęście PO nie zamierza tego robić i na starcie chce tylko opracować plan transformacji energetycznej Polski. Założenie jest jedno: emisje CO2 mają dzięki jej pomysłom zmaleć o 75 proc. w 2030 roku. Towarzyszyć będą temu inwestycje w odnawialne źródła energii oraz energetykę atomową. Rozwiązany ma przy tym zostać problem finansowania programu jądrowego – KO deklaruje, że wskaże model zapewniający fundusze na projekt.

Przeczytaj też: Nowy pomysł PSE, Gaz-Systemu i rządu

Rozwijane mają być lokalne wspólnoty energetyczne, które zapewnią w regionach tańszy prąd, inwestycje mają dotrzeć na tereny wiejskie – pod postacią biogazowni czy farm fotowoltaicznych. Podczas gdy obecny rząd – jak wynika ze słów szefowej MKiŚ Anny Moskwy – dopiero analizuje, czy w 2024 roku będą działać programy osłonowe dla odbiorców energii, KO już teraz obiecuje – ceny gazu w przyszłym roku zostaną zamrożone. Ani słowem nie wspomniano o ciepłownictwie, a jego dekarbonizacja i modernizacja są coraz bardziej palącym problemem.

Koalicja Obywatelska zapowiada, że jeszcze bardziej poluzuje przepisy dla lądowej energetyki wiatrowej. Zniesienie zasady 10H w tym roku (PiS wprowadzało ją w 2016 r.) i zmiana limitu odległości wiatraka od zabudowań to zdaniem KO za mało. Miałaby wrócić maksymalna odległość, którą początkowo proponował rząd, czyli 500 metrów. Obecnie jest to 700 m, a zmianę wprowadzono już na etapie prac w parlamencie.

Pozostając przy kwestii naprawy błędów poprzedników, warto zwrócić uwagę na nieprecyzyjną obietnicę dotyczącą systemu rozliczeń dla prosumentów. „Przywrócimy korzystne zasady rozliczania produkowanej energii dla prosumentów – niższe rachunki za prąd dla inwestujących w fotowoltaikę” – brzmi 84. punkt „100 konkretów”. W takim wypadku oznaczałoby to, że net-billing zostanie wycofany, a normą ponownie stanie się system net-metering (o różnicach między nimi przeczytasz w tekście Pół roku z net-billingiem. Domowa fotowoltaika nadal się opłaca, choć jest to coraz bardziej skomplikowane).

Problem w tym, że nie ma szans na to, by „przywrócić” net-metering. Zmiana systemu rozliczeń nie była tylko widzimisię obozu władzy, ale wynika z unijnej dyrektywy dotyczącej zasad obowiązujących na rynku energii elektrycznej. Jeżeli ktoś chciałby te mechanizmy wywracać, to czeka go batalia z Unią Europejską. Jeśli jednak chodzi o coś innego, to lepiej, żeby KO odsłoniła karty już teraz. Na razie pomysł można odczytywać jako wysoce nietrafiony.

W „100 Konkretach” mowa jest o kontroli obywateli nad lasami i gospodarką leśną, a także o monitoringu wód oraz odnawianiu torfowisk i mokradeł. Na wszystkich tych frontach KO ostro ścierała się z PiS i Suwerenną Polską (która ma nadzór nad Lasami Państwowymi), więc pojawienie się tych pomysłów można odczytywać jako oczywistość.

Przeczytaj też: Atom, OZE, węgiel. W programie PiS brak zaskoczeń

Z pogranicza polityki, gospodarki i energetyki, należy odnotować, że spółki Skarbu Państwa, także te energetyczne, czeka trzęsienie ziemi. Posady stracą wszyscy, którzy w tej chwili zasiadają w radach nadzorczych i zarządach koncernów. Nabór nowych kadr i prezesów ma odbywać się w transparentnych konkursach. Na jakich zasadach miałoby się to odbywać i czy obecne przepisy zostaną zmienione – tego nie wiadomo.

KO obrała specyficzną taktykę na podejście do sprawy węgla i jego roli w polskiej energetyce oraz ciepłownictwie. O węglu i przyszłości sektora nie mówi wcale, przynajmniej na tym etapie prezentowania programu. Zamiast tego obiecuje powstanie Ministerstwa Przemysłu z siedzibą na Śląsku, co można odczytywać jako próbę zaskarbienia sobie sympatii w regionie. Sęk w tym, że polski przemysł w 2023 r. nie jest skupiony wyłącznie na Śląsku, przez dekady na mapie gospodarczej kraju zaszły zmiany. Warto byłoby je zauważyć.

AKTUALIZACJA

Po ogłoszeniu „100 Konkretów” Koalicja Obywatelska przedstawiła także szczegółowy program dla energetyki. O założeniach Strategii Transformacji Energetyki przeczytasz w tekście Koalicja Obywatelska doprecyzowuje pomysły. Tym razem rzeczywiście były konkrety dla energetyki.

Fot. platforma.org

KATEGORIA
TRANSFORMACJA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies