Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Nie najlepsze wieści z Brukseli. Coraz bliżej reformy energetycznej, ale bez polskiego postulatu

Jak to bywa na poziomie unijnym, wiele jeszcze może się zmienić, ale aktualny przebieg spraw nie napawa optymizmem

Komisja Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) w Parlamencie Europejskim przyjęła stanowisko ws. propozycji Komisji Europejskiej dotyczących reformy rynku energii. Pomysły KE po raz pierwszy przedstawiono w marcu 2023 r.

Przeczytaj też: UE zainwestuje 45 miliardów euro w Ameryce Południowej

Z perspektywy Polski kluczowe są dwie decyzje komisji ITRE. Parlamentarzyści przystali na propozycję KE, by źródła energii w Unii Europejskiej, które otrzymują wsparcie ze środków publicznych, uzyskiwały je zawierając ściśle określone umowy – kontrakty różnicowe (CfD, Contract for Difference). Jeżeli przepisy w tej sprawie wejdą w życie, to także polski program jądrowy będzie musiał uwzględnić takie rozliczenia. Więcej o szczegółach tego rozwiązania przeczytasz w tekście o propozycjach KE z marca 2023 r.

Członkowie ITRE nie przyjęli natomiast poprawki, która miałaby ogromne znaczenie dla istniejących elektrowni węglowych w Polsce. Rząd od dawna zabiega w UE o przedłużenie pozwolenia na wspieranie energetyki węglowej po 2025 roku (tzw. wsparcie w ramach rynku mocy). Dla polskiej energetyki to być albo nie być: duże bloki węglowe są wciąż niezbędne, by zachować ciągłość dostaw energii do odbiorców. Jednak ich eksploatacja jest coraz mniej opłacalna, m.in. ze względu na presję cenową ze strony farm wiatrowych i słonecznych. Wprowadzono więc tzw. opłatę mocową, którą wytwórcy energii dostają za utrzymywanie np. bloków węglowych w gotowości do pracy. W nieodległej przyszłości zarządzanie całym tym majątkiem weźmie na siebie władza. Rząd pracuje nad utworzeniem Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Nowy podmiot ma przejąć od spółek energetycznych aktywa węglowe, zarówno elektrownie, jak i kopalnie.

Przeczytaj też: Scenariusz polityki energetycznej Polski pod lupą

Ponieważ poprawka w ITRE nie przeszła, rodzi to obawy, że sprawa wsparcia dla węglówek może być już dla Polski przegrana. Komisja Europejska w swoich propozycjach nie przewidziała takiego odstępstwa, a finalna wersja dokumentu, który będzie głosował Parlament Europejski, też nie zawiera tego wyłączenia. Do wejścia w życie nowych zasad potrzebna jest jednak aprobata Rady Unii Europejskiej. Jeżeli na jej szczeblu powróci temat wsparcia, istnieje szansa, że wszystkie trzy strony – KE, PE i Rada UE – usiądą do rozmów w tej sprawie.

O sile obiekcji Rady UE przekonaliśmy się niedawno, gdy ważyły się losy wprowadzenia zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych w UE od 2035 r. Wówczas to sprzeciw Niemiec, wspieranych przez kilka państw, sprawił, że Berlin wywalczył sobie kilka ustępstw.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies