Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
BioLNG z Głąbowa. Orlen wyda 180 mln zł na Warmii i Mazurach

Biogaz byłby oczyszczany na miejscu, a później skraplany, by mógł trafić do klientów

W Głąbowie niedaleko Rynu powstanie biometanownia Orlenu. Spółka zakłada, że instalacja zacznie funkcjonować w drugiej połowie 2024 roku. Będzie produkować biogaz, który zostanie przekształcony w paliwo dla pojazdów ciężarowych – bioLNG. Szacuje się, że inwestycja na Warmii i Mazurach pochłonie 180 mln zł.

Zakład ma korzystać z substratów pochodzących z lokalnej produkcji rolnej. W biogazowniach często wykorzystywane są kiszonki kukurydzy, odpady z owoców, warzyw itp. Produkt uboczny produkcji biogazu, poferment, będzie mógł trafiać do rolników jako nawóz.

Przeczytaj też: Wiceprezes Mo-Bruku: spalarnie odpadów mogłyby rozwiązać problemy samorządów

Jak w każdej innej biogazowni, także w Głąbowie, w pierwszej kolejności będzie wytwarzany biogaz. Zostanie następnie poddany oczyszczaniu, m.in. z dwutlenku węgla, dzięki czemu uzyska parametry podobne do gazu ziemnego. Później będzie schładzany i skraplany, a następnie wykorzystany jako paliwo silnikowe (bioLNG). Cały proces produkcji ma odbywać się w Głąbowie, a skroplony gaz trafi później do sprzedaży. Biogazownia ma rocznie produkować 7 mln metrów sześciennych biometanu, co pozwoli na otrzymanie około 5,5 tys. ton bioLNG.

Wykorzystanie bioLNG w transporcie wiąże się ze znaczącą redukcją emisji CO2 (ekwiwalentu dwutlenku węgla) w przeliczeniu na przejechany kilometr. Wielkość emisji 100 proc. biometanu, otrzymanego z gnojowicy, to około 5 gramów CO2/km. Korzystanie z benzyny wiąże się z emisjami rzędu 164 g CO2/km, diesla – 156, a LPG – 141 g. Właśnie przez niską emisyjność m.in. w biometanie upatruje się przyszłości dla transportu, którego od razu nie uda się w całości zelektryfikować.

W Polsce jest już 308 biogazowni (około połowa to biogazownie rolnicze), ale potencjał dla sektora jest większy. Według Orlenu w kraju rocznie można by produkować 4 mld metrów sześciennych biometanu. Aby osiągnąć wytwarzanie tylko na poziomie 2 mld m3, trzeba by wybudować 500-600 biometanowni.

Przeczytaj też: Biometan i biogaz dostaną zastrzyk energii?

Przedsięwzięcie w Głąbowie, podobnie jak w przypadku trzech innych związanych z biogazem, realizuje spółka-córka płockiego koncernu Orlen Południe. Grupa ma już biogazownie miejscowościach Konopnica (woj. łódzkie), Wojny-Wawrzyńce (podlaskie) oraz Buczek (kujawsko-pomorskie), które zamierza w przyszłości przebudować w biometanownie. Orlen Południe kupił projekt biogazowni rolniczej w Głąbowie w 2021 r. Wówczas zakładano, że moc instalacji sięgnie 1 MWe. Doinwestowanie projektu pozwoli zwiększyć moc biogazowni do 4,6 MWe.

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies