Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Tablety i smartfony z taką samą ładowarką. Nie ominie to też laptopów, zdecydował Europarlament

Producenci smartfonów będą mieli dwa lata na dostosowanie się do nowych przepisów

We wtorek ogłoszono wyniki głosowania w Parlamencie Europejskim w sprawie jednolitej ładowarki do urządzeń mobilnych takich jak smartfony czy tablety. Przeciwko nowemu rozwiązaniu było tylko 13 europosłów, za – 602. Wszystkie urządzenia, które trafią w UE do sprzedaży od jesieni 2024 roku, mogą mieć wyłącznie port USB-C. Na razie regulacja nie dotyczy laptopów. Ich producenci mają do 2026 r. czas, by dostosować swoje urządzenia do nowych przepisów.

Jak czytam na stronach Parlamentu Europejskiego, finalnie zdecydowano, że port USB-C będzie obowiązywał w przypadku: smartfonów, tabletów, kamer, zestawów słuchawkowych, konsol, czytników (np. Kindle), myszy, klawiatur, a także wspomnianych laptopów.

Przeczytaj też: Jak ograniczać recykling?

Klienci będą też mogli kupować urządzenia przenośne bez dołączonych do nich ładowarek. Port USB-C nie będzie natomiast wymagany w najmniejszych urządzeniach elektronicznych. Dotyczy to np. niektórych modeli smartwatchy. Są zbyt małe, by móc zastosować w nich większą wtyczkę USB.

Wprowadzone zmiany, jak już w green-news.pl pisaliśmy, mają na celu zmniejszenie liczby elektrośmieci w UE. Jeden standard dla różnych sprzętów sprawi, że zamiast kilku, wystarczą jedna czy dwie ładowarki. Gdy w kwietniu bieżącego roku toczyły się prace nad nowymi przepisami, jeden z członków komisji UE ds. rynku wewnętrznego wyliczył, że z powodu nieujednoliconego standardu ładowarek w UE produkuje się od 11 do 13 tys. ton elektrośmieci.

W Europie gniazdo USB-C jest popularne, ale jedna firma odczuje nadchodzące zmiany najmocniej. To Apple, które ma własne porty w większości urządzeń. W najbliższym czasie dowiemy się zapewne, jak gigant z Cupertino poradzi sobie z tym problemem.

Przeczytaj też: Kurierzy w Polsce przewożą dużo... powietrza

Warto zaznaczyć, że aby wspomniane przepisy weszły w życie, potrzebna jest jeszcze zgoda państw członkowskich. W tej chwili wydaje się pewne, że nikt nie stanie nowej dyrektywie na drodze. Następnie zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Po 20 dniach od publikacji wejdzie w życie, a od tego momentu państwa członkowskie UE mają 12 miesięcy na wdrożenie dyrektywy do krajowego porządku prawnego.

KATEGORIA
LESS WASTE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies