Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Małe reaktory jądrowe szansą dla ciepłownictwa. Nie zastąpią jednak OZE i dużego atomu

Najnowszy raport z uwzględnieniem opinii polskich ekspertów na temat SMR opublikował PIE

Małe reaktory modułowe (SMR) nie rozwiążą wszystkich problemów polskiej energetyki i ciepłownictwa – uważają autorzy raportu opublikowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny. W opracowaniu „Perspektywy wykorzystania reaktorów SMR w polskiej transformacji energetycznej” oceniono, że małe reaktory jądrowe na pewno będą miały wpływ na postęp transformacji energetycznej w kraju i dekarbonizacji przemysłu. Ich rozwój nie sprawia jednak, że można porzucić inwestycje w odnawialne źródła energii (OZE) czy duże elektrownie jądrowe. Eksperci PIE w reaktorach SMR widzą głównie szansę na rozwiązanie problemu emisji CO2 w ciepłownictwie.

Przeczytaj też: Reaktor BWRX-300 z opinią PAA. Do licencji na SMR jeszcze daleka droga

W Polsce o SMR mówi się najczęściej w kontekście projektów realizowanych spółki Skarbu Państwa oraz przez Synthos. KGHM związał się z NuScale Power i razem z nim chce budować małe reaktory. Z kolei Synthos i Orlen chcą realizować analogiczne plany we współpracy z GE Hitachi Nuclear Energy. W branży najczęściej mówi się, że z reaktorów skorzysta przemysł, ale ich drugim potencjalnym zastosowaniem jest ciepłownictwo. SMR mogą dostarczać ciepło np. do dużych aglomeracji.

W raporcie podano przykład Warszawy, która mogłaby skorzystać na rozwoju małych reaktorów modułowych. Trzy SMR wytwarzające jednocześnie energię elektryczną i ciepło pokryłyby do 60 proc. potrzeb grzewczych stolicy.

SMR mogłyby też posłużyć do wytwarzania wodoru (chodzi o tzw. purpurowy wodór, produkowany przez elektrolizery zasilane energią jądrową). To zastosowanie – zdaniem ekspertów – jest jednak najmniej efektywne w przypadku małych reaktorów. Mają one pracować jako podstawa systemu energetycznego, więc do produkcji wodoru lepiej byłoby używać nadwyżek prądu z odnawialnych źródeł.

Według ekspertów, których zdanie przytacza PIE, choć o SMR jest głośno, to do większości zapowiedzi na temat ich pojawienia się w Polsce należy podchodzić sceptycznie. Dlaczego? Jak dotąd nie uruchomiono ani jednego takiego reaktora w krajach zachodnich. Dlatego zdaniem 58 proc. ankietowanych specjalistów budowa pierwszych reaktorów w Polsce nastąpi najwcześniej w latach 2036-2040. Tymczasem spółki zaangażowane w te projekty utrzymują, że możliwe będzie rozpoczęcie budowy jeszcze przed 2030 rokiem.

Przeczytaj też: Małe elektrownie jądrowe? Większość Polaków już dziś jest na tak

Wśród barier rozwoju SMR eksperci wymienili długie procedury związane z uzyskiwaniem zgód i pozwoleń, koszty reaktorów, a także brak kadr wyspecjalizowanych w ich obsłudze. Przeszkodą nie powinien być natomiast sprzeciw Polek i Polaków. Poparcie dla energetyki jądrowej w kraju jest rekordowe i przekracza 85 proc. Chociaż pozyskiwanie pozwoleń itd. może być żmudne, to poparcie społeczeństwa jest najważniejsze w kwestiach związanych z atomem. Sprzeciw opinii publicznej wobec budowy elektrowni jądrowych w wielu państwach mroził plany rozwoju atomu na długie lata.

KATEGORIA
ATOM
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies