Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Niemiecki opór w sprawie zakazu sprzedaży aut spalinowych okazał się skuteczny. KE zmieni projekt przepisów

Auta z napędami spalinowymi po 2035 roku nadal będą mogły trafiać do sprzedaży, ale pod jednym warunkiem

Niemiecki „bunt” wobec unijnych przepisów w sprawie zakazania od 2035 roku sprzedaży nowych aut z silnikami spalinowymi zakończył się zwycięstwem Berlina. Porozumienie w tej sprawie ogłosili przewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans i niemiecki minister transportu Volker Wissing.

Berlin domagał się, by nadal dopuszczać sprzedaż nowych samochodów z silnikami spalinowymi, jeżeli będą używać biopaliw (e-paliwa, paliwa syntetyczne) uznanych za neutralne klimatycznie. Szczegóły porozumienia poznamy dopiero za jakiś czas. Timmermans zapowiedział rozpoczęcie prac nad ustanowieniem standardów emisji CO2 dla aut w taki sposób, by nowe regulacje uwzględniały e-paliwa.

Przeczytaj też: Polki i Polacy gotowi na poświęcenia na rzecz klimatu. Ankieta EBI

Sprzeciw Berlina wobec wypracowanych wcześniej i zaproponowanych przez KE przepisów pojawił się w nietypowym momencie, bo już na koniec procesu legislacyjnego. Na 7 marca planowano zatwierdzenie przez Radę UE regulacji zakazujących sprzedaży nowych aut spalających benzynę i diesla na terenie Unii Europejskiej od 2035 roku. Posiedzenie Rady przesunięto z powodu obiekcji Niemiec, ale, jak pisaliśmy, uwagi do tych pomysłów na ostatnim etapie zgłaszały także Polska czy Bułgaria.

Trudno wskazać, kiedy KE uda się opracować nową wersję przepisów, którą zaakceptują inne kraje członkowskie. Tymczasem zakaz sprzedaży nowych aut z silnikami spalinowymi to jeden z kluczowych elementów „Fit for 55”, klimatycznego pakietu, który ma zredukować emisje CO2 we wspólnocie czy zdekarbonizować przemysł i energetykę.

Przeczytaj też: Unia Europejska idzie na wojnę z greenwashingiem

W przypadku wspomnianych regulacji ważny jest nie tylko 2035 rok. Założono też przepisy przejściowe, które obejmą producentów samochodów od 2030 roku. Pod koniec dekady oferowane przez nich auta mają mieć już emisje o 50-55 proc. niższe niż obecnie. Oczekiwanym efektem tych zmian jest przyspieszenie elektryfikacji transportu, wśród propozycji w ramach tego pakietu znalazły się m.in. systemy zachęt dla kupujących auta elektryczne.

KATEGORIA
KLIMAT
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies