Centrum Efektywności Energetycznej Kolei. Tak nazywa się ośrodek badawczy, którego pomysłodawcą jest spółka PKP Energetyka. W krótkim czasie udało się jej przekonać i zaangażować w jego prace wielu ekspertów i specjalistów, których celem jest opracowanie prostych działań zmierzających do zmniejszenia zużycia energii elektrycznej na polskiej kolei. Chęć ich wdrożenia zadeklarowały firmy kolejowe odpowiedzialne za życie 95 proc. energii elektrycznej na polskiej kolei. Jest więc szansa na to, że staną się one standardem.

Przeczytaj też: Rowerem na stację a później na pociąg?

Pierwszym efektem pracy CEEK są trzy zalecenia, które mogą pozwolić zaoszczędzić do 2030 r. ok. 1 TWh energii elektrycznej. Jak twierdzą przedstawiciele spółki PKP Energetyka, pozwoliłoby to na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla o ok. 800 tys. ton. Przy tym realizacja rekomendacji CEEK nie wiąże się z koniecznością przeprowadzenia gigantycznych inwestycji.

Jakie działania proponują podjąć eksperci ośrodka powołanego przez PKP Energetykę?

Przede wszystkim wraca postulat, o którym na styku energetyki i kolei mówi się od dawna, czyli system odzysku energii podczas hamowania składów. Dziś energia jest ona tracona. Gdyby udało się to zmienić oszczędności mogłyby sięgnąć nawet kilkunastu procent zużywanego obecnie prądu. Drugie z zaleceń dotyczy wprowadzenia zasad eco-drivingu przez maszynistów. Trzecie działanie ma polegać na udostępnieniu dachów wszystkich nadających się do tego nieruchomości kolejowych pod fotowoltaikę.

Przeczytaj też: PKP wchodzą w energetykę słoneczną

Pod względem ilości dwutlenku węgla emitowanego do atmosfery kolej jest jednym z najbardziej ekologicznych środków transportu. Szacuje się, że energia elektryczna zużyta do przewiezienia jednego pasażera pociągu na odcinku jednego kilometra oznacza emisję (przy dzisiejszym udziale OZE w produkcji energii) ok. 30-40 gramów CO2. Dla porównania samochód na silnik spalinowy emituje średnio 120-150 gramów dwutlenku węgla na kilometr.

_{Fot. Wikipedia CC BY-SA 4.0}