Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Od dziś cały świat znowu zadłuża się klimatycznie. Polska zaczęła nawet wcześniej. „Kwota długu: 0,8 planety rocznie”

„Zadłużenie” wobec planety stare rośnie. Gdy w 1971 roku zaczęto wyliczać Dzień Długu Ekologicznego, to przypadał dopiero na 25 grudnia

Dzisiaj obchodzimy niechlubny Światowy Dzień Długu Ekologicznego (ang. Earth Overshoot Day). Jak wynika z wyliczeń ekspertów, właśnie do 28 lipca tego roku ludzkość zużyła zasoby naturalne, na których odtworzenie potrzeba dwanaście miesięcy. Takie umowne daty nadmiernej eksploatacji przygotowano także dla poszczególnych państw, a za obliczenia odpowiedzialne jest Global Footprint Network.

Przeczytaj też: Susza nie odpuszcza. Może być tylko gorzej

Najgorzej w tym zestawieniu wypada Katar, w którym EOD w 2022 roku przypadł na 10 lutego, a najlepiej – Jamajka (20 grudnia). Ten „ekologiczny kredyt” najszybciej zaciągają najbardziej rozwinięte kraje, nawet jeśli kojarzymy je z redukcją emisji. Im zamożniejsze państwo, tym bardziej eksploatuje Ziemię. EOD – w pierwszym kwartale 2022 r. wypadłby m.in. w Kanadzie, USA czy Belgii i co ciekawe, w uznawanych za najbardziej „zielone” w Europie Danii i Finlandii. Na portalu dotyczącym EOD udostępniono więcej danych na ten temat.

W Polsce w tym roku też już jesteśmy po „obchodach” Dnia Długu Ekologicznego. W naszym kraju przypadł na 2 maja. – Nasz wysoki ślad ekologiczny spowodowany jest m.in. ogromnymi emisjami gazów cieplarnianych z nieefektywnego i przestarzałego systemu energetycznego opartego na węglu – mówi Mirosław Proppé, prezes WWF Polska.

Dzień Długu Ekologicznego i jego umowna data w ostatnich latach tylko raz przesunęła się na kilka dni później. Stało się to w pandemicznym 2020 roku (przypadał wtedy na 22 sierpnia), gdy obostrzenia na całym świecie zakłóciły produkcję i zmalało zapotrzebowanie na energię. To koronny dowód na to, że w przypadku troski o środowisko, warto sięgać po takie proste rozwiązania, takie jak zmniejszenie wykorzystania paliw kopalnych.

O EOD nie zapomniały także organizacje środowiskowe. W czwartek aktywiści m.in. z WWF Polska zjawili się przed Ministerstwem Klimatu i Środowiska z banerem „Jesteśmy dłużnikami! Kwota długu: 0,8 planety rocznie”. Fundacja zapowiedziała też, że przekaże do szefowej MKiŚ Anny Moskwy symboliczny „list windykacyjny” z wezwaniem do zapłaty długu wobec planety. – Chcemy w ten sposób zwrócić uwagę na konieczność podjęcia przez rząd pilnych działań, zmierzających do zmniejszenia naszego wpływu na klimat i środowisko – dodaje Proppé.

Przeczytaj też: Historyczne upały w Londynie

Gdy w 1971 roku zaczęto wyliczać Dzień Długu Ekologicznego, to przypadał na 25 grudnia. Dekadę później na 15 listopada. Termin stale się przesuwał na niekorzyść planety i to mimo podejmowanych działań na rzecz klimatu. W 1997 roku, gdy podpisywano protokół z Kioto, mający na celu walkę z globalnym ociepleniem, był to 1 października. Z kolei w 2015 roku, gdy sygnowano Porozumienie Paryskie – 5 sierpnia.

KATEGORIA
EKOLOGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies