Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Do 2030 roku sprzedaż zamienników mięsa i nabiału wzrośnie na świecie pięciokrotnie

Już teraz rynek alternatyw dla produktów pochodzenia zwierzęcego jest wart niemal 30 mld dolarów

Nowy raport przygotowany przez Bloomberg Intelligence nie pozostawia wątpliwości – rynek roślinnych zamienników mięsa ma ogromne perspektywy wzrostu. W ciągu kilku lat jego wartość sięgnie 160 mld dolarów (ponad 620 mld zł). To atrakcyjna branża zarówno dla startupów, jak i tradycyjnych koncernów spożywych.

Rosnący popyt na roślinne produkty, które zastępują nabiał oraz mięso sprawia, że dania te pojawiają się już nie tylko w niszowych sklepach. Coraz powszechniej dostępne są w restauracjach, sieciach fast food oraz sklepach spożywczych. Wśród wiodących marek są stosunkowo młode firmy Beyond Meat, Impossible Foods i Oatly. Jednak nawet branżowi giganci jak Tyson Foods, Kellogg, Unilever czy Nestle również szukają miejsca dla własnych bezmięsnych burgerów i napojów zastępujących krowie mleko.

Przeczytaj też: Majonez Kielecki w wersji wege - już próbowałeś?

Popularność alternatyw mięsa i nabiału rośnie również w Polsce. I podobnie jak na Zachodzie do niszowych producentów dołączają giganci. Tarczyński, jeden z największych producentów wędlin w kraju, sprzedaje wegańskie kabanosy, wegetariańskie burgery i parówki. Wykorzystuje przy tym swoje tradycyjne kanały dystrybucji. Podobnie działa Polmlek, największa w Polsce prywatna firma mleczarska. Już od 2018 roku oferuje substytuty nabiału. Na początku były produkowane tylko na bazie mleczka i miazgi kokosowej. Dziś w ofercie Polmleku znajduje się cała gama napojów roślinnych i innych produktów.

Przybywa również w Polsce osób deklarujących przejście na dietę fleksitariańską, czyli taką, w której świadomie rezygnuje się z większości spożywanego mięsa na rzecz jego roślinnych, różnorodnych alternatyw. Zamienniki mięsa w Polsce można kupić bez problemu w popularnaych sieciach dyskontów, w Ikei (także do przygotowania w domu), czy sieci Żabka.

Przeczytaj też: Zamiast walczyć o klimat walczmy o zdrowie

Substytuty mięsa i nabiału są sprzedawane jako zdrowsze i mniej obciążające dla środowiska niż produkty pochodzenia zwierzęcego. Ich popularność rośnie wraz ze świadomością klientów. Miała na to wpływ także pandemia COVID-19: naukowcy są zgodni, że rezygnacja z mięsa ma wpływ na przebieg zakażenia i krótszą rekonwalescencję.

Szacunki przytoczone przez Bloomberg pokazują, że sam rynek alternatyw nabiału może się podwoić do 2030 r., a to za sprawą popularności mleka owsianego i rosnącej liczby alternatyw dla tradycyjnych lodów, sera i masła.

KATEGORIA
STYL ŻYCIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies