Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Emisje CO2 spadły podczas pandemii. Są jednak wyjątki. Zobacz, jaki wynik wykręcił Amazon

Amerykańska firma tłumaczy wzrosty emisji... pandemią koronawirusa

Jednym ze skutków pandemii w 2020 roku było obniżenie emisji dwutlenku węgla. W skali globalnej i w porównaniu z 2019 rokiem wyniosło ono 7 proc., co stanowi najlepszy wynik w historii. Tak przynajmniej twierdzą specjaliści z The Global Carbon Project, międzynarodowego zespołu naukowców badających to zagadnienie. To oczywiście efekt powszechnych lockdownów, ograniczeń w transporcie, który odpowiada za pokaźną część emisji. Niektóre firmy wyłamały się jednak z tego trendu i poszły w przeciwną stronę. Jedną z nich jest Amazon.

Przeczytaj też: GDDKiA poważnie myśli o fotowoltaice przy drogach

Potentat e-commerce niedawno zaprezentował raport zrównoważonego rozwoju za rok 2020. Z rozbudowanego dokumentu można się dowiedzieć m.in., że w ciągu roku emisje Amazona wzrosły o 19 proc. O ile w 2019 roku zanotowano ponad 51,1 mln ton równoważnika dwutlenku węgla, o tyle w kolejnych czterech kwartałach było to już ponad 60,6 mln ton. Dla porównania: Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami informował jakiś czas temu, że sumaryczna wielkość emisji CO2 w Polsce objętej EU ETS w 2020 roku wyniosła 172,15 mln ton CO2, razem z sektorem lotniczym. Emisje Amazona są większe od tych generowanych przez niektóre państwa wysokorozwinięte.

Co stoi za wzrostami? Pandemia i lockdowny. Zjawiska te nakręciły sprzedaż w internecie, na czym Amazon bardzo skorzystał. O ile sytuacja może cieszyć akcjonariuszy amerykańskiej korporacji, o tyle ekolodzy będą zadawać pytania o wcześniejsze deklaracje firmy Jeffa Bezosa – przecież zapowiedziała, że w 2040 roku osiągnie stan neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla. Być może nie ma w tym sprzeczności – firma może teraz zintensyfikować swoje działania na rzecz ograniczania emisji.

Przeczytaj też: Czas na wegański miód w kilku smakach

W serwisie green-news.pl możesz przeczytać, że Amazon jest już największym biznesowym odbiorcą zielonej energii na świecie. Pod koniec ubiegłego roku korporacja mogła się pochwalić 127 inwestycjami OZE o łącznej zainstalowanej mocy 6,5 GW. Blisko połowa projektów OZE zrealizowanych przez firmę Bezosa ma skalę przemysłową. Pozostałe to instalacje fotowoltaiczne lokowane na budynkach należących do korporacji, np. na jej centrach logistycznych, które powstały też w Polsce.

Amazon na swoją obronę podaje argument, że chociaż wzrosły emisje, to spadł współczynnik emisji wobec wielkości sprzedaży. A to pokazuje, że w firmie zachodzą pozytywne zmiany. W ubiegłym roku Amazon ogłosił, że chce korzystać wyłącznie z zielonej energii już w połowie tej dekady – pięć lat wcześniej niż pierwotnie zapowiedziano. Możliwe zatem, że ubiegłoroczny wzrost emisji to zjawisko, na które firma nie miała wpływu – kolejny element niecodziennej, pandemicznej rzeczywistości. Inaczej sprawy wyglądają w przypadku niszczenia produktów, do którego ma dochodzić w magazynach amerykańskiej firmy. Tu nie można już mówić o nagłej sytuacji. Celowe marnotrawstwo wynika z modelu biznesowego nastawionego wyłącznie na maksymalizację zysków.

KATEGORIA
KLIMAT
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies