Atom i gaz mogą być uznawane za „zielone” pod pewnymi warunkami w Unii Europejskiej, a konkretnie w jej taksonomii. Nad tymi przepisami wisiała skarga Austrii, która ostatecznie została odrzucona przez TSUE
„Zdaniem Sądu Komisja, włączając energię jądrową i gaz ziemny do systemu zrównoważonych inwestycji, nie przekroczyła uprawnień przyznanych jej skutecznie przez prawodawcę unijnego” – to kluczowe zdanie z komunikatu na temat wyroku, jaki wydał 10 września 2025 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie Austrii przeciwko Komisji Europejskiej.
Jednak aby zrozumieć, co tak naprawdę skarżył Wiedeń i jakie są skutki wyroku, należy spojrzeć na unijne prawodawstwo kilka lat wstecz.
W Unii Europejskiej od 1 stycznia 2023 roku obowiązują przepisy (rozporządzenie delegowane z roku 2022), które otworzyły drogę dla energetyki jądrowej oraz źródeł wytwórczych spalających gaz. Te dwie technologie zostały uznane za takie, które wnoszą istotny wkład w łagodzenie zmian klimatu lub adaptację do tych zmian.
Przeczytaj też: Działacze klimatyczni kontra Greenpeace w sprawie atomu
Akt z 2023 r. poprzedził inny, z 2020 r. (rozporządzenie ws. systematyki, tzw. taksonomia), który określał, jakie inwestycje wspomogą UE w osiągnięciu neutralności klimatycznej do roku 2050.
Przepisy były otwarcie krytykowane m.in. przez aktywistów klimatycznych. Jednocześnie KE nałożyła mocne ograniczenia na te technologie, projekty gazowe lub jądrowe muszą spełniać szereg warunków, aby wpisać się w założenia taksonomii.
Dla atomu to m.in. uruchomienie ostatecznego składowiska dla odpadów jądrowych do 2050 roku. Dla gazu: limit emisji nowych instalacji nie może przekraczać 270g CO₂e (ekwiwalentu CO₂) na 1 kWh wyprodukowanej energii. Jednostki gazowe mają też zastępować węglowe, tam gdzie się da.
Zarówno gaz, jak i atom, swój „zielony” status mają też przez jakiś czas, jako działalność przejściowa. Co do zasady, państwa członkowskie UE mają stawiać na odnawialną energetykę (wiatr, słońce itd.), a energetyka oparta na spalaniu gazu (wciąż paliwa kopalnego, w dodatku importowanego w dużej mierze do Europy) powinna być jedynie swego rodzaju wsparciem.
Podobnie z energetyką jądrową, która miałaby pracować w tzw. podstawie. Choć w kwestii atomu Bruksela lekko zmienia ocenę – na plus dla tej technologii.
Chociaż do tego statusu gazu i atomu przywykli niemal wszyscy w UE, nad przepisami unosiła się skarga Austrii, aby uznać to rozporządzenie delegowane za nieważne. Wiedeń dowodził przed TSUE, że zmiany klimatu, i wynikające z nich susze oraz inne zagrożenia, mogą mieć negatywny wpływ na efektywność energetyki jądrowej. Wobec gazu wystosował natomiast zarzut, że:
Limity na poziomie 270 g i 550 kg (emisji CO₂e na kWh lub MWh, różnice objaśnia ten materiał – red.) nie tylko nie przyczyniają się w istotny sposób do ochrony klimatu, ale wręcz znacznie ją pogarszają.
Po stronie otwarcie antyatomowej Austrii w tej sprawie stanął jedynie Luksemburg. Z kolei Komisję Europejską popierały Polska, Czechy, Bułgaria, Węgry, Rumunia, Finlandia czy Słowenia. Wszystkie te państwa już mają elektrownie jądrowe lub jak Polska, planują je wybudować.
Przeczytaj też: Nowe rozdanie dla SMR w Polsce
Ostatecznie TSUE oddalił austriacką skargę, uznając uzasadnienia Wiednia za niewystarczające do podważenia zasad taksonomii dla gazu i atomu. Zapewne w niedalekiej przyszłości treść wyroku będzie stanowiła kluczowy argument dla środowisk projądrowych. Według TSUE:
W szczególności Komisja mogła skutecznie uznać, że produkcja energii jądrowej charakteryzuje się niemal zerowym poziomem emisji gazów cieplarnianych i że obecnie nie istnieją niskoemisyjne rozwiązania alternatywne, które byłyby wykonalne pod względem technologicznym i ekonomicznym na wystarczającą skalę, aby pokryć zapotrzebowanie na energię w sposób ciągły i niezawodny.
Pośrednio zyskuje na tym też sektor gazowy. TSUE nie podważa emisji związanych ze spalaniem tego paliwa kopalnego, ale jak czytamy w informacji po wyroku, „gaz ziemny może, po spełnieniu pewnych warunków, wnosić istotny wkład w łagodzenie zmian klimatu i w adaptację do tych zmian”.
Warto jednak to stanowisko TSUE w sprawie gazu uzupełnić jeszcze o takie zdanie na temat gazu: można w niego inwestować tylko jeśli jego spalaniu będzie towarzyszyło zwiększanie udziału OZE w miksie, a on sam posłuży do zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej.
Fot. Elektrownia Jądrowa Olkiluoto / mat. prasowe TVO