Partnerzy strategiczni
Orlen
Elektryczna przyszłość kempingu. E-mobilność dociera do turystyki

Czy przyczepa kempingowa może być elektryczna, nowoczesna i w dodatku wspomagać samochód holujący ją? Amerykański startup udowadnia, że jak najbardziej. Powstała w 2020 roku amerykańska firma Lightning wchodzi na ten skromny rynek z dwoma nowymi modelami

Obecnie na naszych drogach nie spotkamy wielu elektrycznych przyczep kempingowych, jednak Amerykanie chcą zawojować ten niewielki rynek swoim produktem. Lightning chce tym samym spopularyzować elektryczne przyczepy i udowodnić, że przyszłość turystyki leży w elektryfikacji mobilnych domów. Na pytanie o popyt niech posłuży przykład: AE.1 Cosmos Edition, dostępna wyłącznie w przedsprzedaży, została wyprzedana, zanim rozpoczęła się produkcja.

TrekDrive – system wspomagający holowanie

Każda z wersji przyczepy wyposażona jest w autorski system TrekDrive, którego celem jest odciążenie samochodu holującego zestaw. System zasilania, wykorzystujący akumulator schowany pod podłogą AE.1, w razie potrzeby napędza koła mobilnego domu, zmniejszając zużycie energii potrzebne do ciągnięcia przyczepy.

Przeczytaj też: Watykan przerzuca się na elektryki. W przedięwzięciu pomaga Volkswagen

TrekDrive automatycznie reaguje na zmiany prędkości – napędza koła podczas przyspieszania oraz hamuje, ładując przy tym baterię w czasie spowalniania. Według zapewnień producenta system może podwoić zasięg samochodu holującego ten zestaw w porównaniu z zasięgiem samochodu holującego zwykłą przyczepę. Co istotne, zwiększenie zasięgu dotyczy zarówno aut spalinowych, jak i elektrycznych.

Dwie wersje na start, trzecia w drodze

Wszystkie wersje przyczep są wyposażone w udogodnienia, takie jak: w pełni wyposażona kuchnia z płytą indukcyjną, lodówka z zamrażarką, toaleta oraz wydzielona przestrzeń do spania.

Producent, oprócz limitowanej wersji AE.1 Cosmos Edition, przygotował trzy kolejne edycje przyczepy. Na dwie pierwsze wersje można już składać zamówienia. Za produkcję odpowiada fabryka w stanie Kolorado.

To największa i najmocniejsza wersja, wyposażona w akumulator o pojemności 77 kWh oraz panele fotowoltaiczne. Akumulator można naładować z mocą do 155 kW. Ceny tej edycji rozpoczynają się od 184 tys. USD (ok. 675 tys. zł). W standardzie tej wersji znajduje się również ulepszony system stabilizacji jazdy i samopoziomowania.

Przeczytaj też: Debiut BYD Dolphin Surf

To wersja mniejsza niż Atmos, wyposażona w akumulator o pojemności 44 kWh oraz panele fotowoltaiczne. Obsługuje ładowanie o mocy 100 kW, czyli o 55 kW mniej niż Atmos. Jej cena jest również odpowiednio niższa, gdyż za Panos przyjdzie nam zapłacić co najmniej 151 tys. USD (ok. 550 tys. zł).

Unikalną cechą dostępnych modeli jest możliwość ich złożenia w czasie jazdy w celu zwiększenia aerodynamiki. AE.1 w trybie transportowym staje się niefunkcjonalna – ściany boczne wraz z dachem znajdują się tuż nad zagłówkami siedzeń w strefie sypialnej. Po zaparkowaniu zestaw można elektrycznie rozłożyć - ściany automatycznie się unoszą dając pełną przestrzeń potrzebną do życia.

Elektryczne przyczepy to wciąż pieśń przyszłości. Skoro jednak znaleźli się chętni na to niszowe rozwiązanie, być może obserwujemy początek dynamicznego rozwoju nowej, bardziej zielonej gałęzi turystyki.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies