Warto przyglądać się temu, co będą nosić artyści i artystki podczas sobotniego finału 69. konkursu Eurowizji. Możliwe, że będą mieć przypinki od Alexa Belliniego, który swoją najnowszą akcją próbuje zwrócić uwagę na nadmiar plastikowych odpadów
Alex Bellini to podróżnik, który w 2019 roku zasłynął podróżą pod hasłem „10 rzek, 1 ocean”. Wybrał się nad 10 najbardziej zanieczyszczonych rzek świata oraz na Pacyfik, aby unaocznić, jak wielkim problemem pozostają plastikowe odpady, które trafiają do wody.
Przeczytaj też: Maleje liczba firm zajmujących się recyklingiem
Teraz Bellini przypomina o sobie, w swoim stylu. W Genewie w dniach 5–14 sierpnia 2025 roku ma odbyć się ostatnia runda negocjacji w sprawie rezolucji Organizacji Narodów Zjednoczonych dotyczącej walki z zanieczyszczeniem plastikiem (nazywany często globalnym traktatem plastikowym).
Dlatego już teraz, w trakcie tygodnia Eurowizji, włoski podróżnik postanowił spłynąć Renem – jedną z najbardziej zanieczyszczonych rzek Europy. Robi to na tratwie skonstruowanej z plastikowych odpadów. Chce w ten sposób zwrócić uwagę na kryzys związany z nadmiarem plastiku. Akcja jest opatrzona hasłem „DropTheBeatCapThePlastic”, co można tłumaczyć jako „Rozkręć beat, zakręć plastik”.
Happening jest zaplanowany tak, że Bellini dotrze do Bazylei w dniu finału Eurowizji, odbywającej się w tym mieście. Podróżnik chce zaangażować artystów i artystki występujących na konkursie w swoją akcję – poprosi o poparcie, zaangażowanie się i zabranie stanowiska. Zaproponuje im noszenie specjalnej przypinki do ubioru, która symbolizuje poparcie dla jego akcji.
Przeczytaj też: Trump ogłasza powrót plastikowych słomek, bo papierowe „wybuchają"
Produkcja plastiku na świecie rośnie i do 2060 roku liczba odpadów z tego tworzywa potroi się. Jednocześnie zaledwie 9 proc. plastiku jest recyklingowane, a 19-23 mln ton trafia do wód. Skala problemu jest więc ogromna, dlatego Bellini i inni alarmują, że mamy do czynienia z kryzysem plastikowym i apelują, by zmniejszyć liczbę zużywanych tworzyw sztucznych.
Fot. alexbellini_alone / Instagram