„Wzywamy Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, by zmienił swoją strategię wobec sektora energetycznego i wykluczył wsparcie dla inwestycji gazowych” – pisze międzynarodowa koalicja organizacji klimatycznych w najnowszym apelu.

EBOiR pracuje obecnie nad strategią wobec sektora energetycznego. Określi w niej, jakie przedsięwzięcia będzie finansował. W ocenie aktywistów EBOiR niesłusznie zostawia furtkę dla gazu, np. w energetyce i ciepłownictwie.

Przeczytaj też: Bruksela idzie na zwarcie z Pekinem ws. aut elektrycznych

130 sygnatariuszy wskazuje, że z aprobatą przyjęło wycofanie się przez EBOiR ze wsparcia poszukiwania i wydobycia gazu, węgla i ropy. Teraz aktywiści chcą, by taki sam los spotkał inwestycje midstream (transport, wstępny przerób i magazynowanie) oraz downstream (przetwórstwo i dostawy paliw kopalnych). Za dobry przykład podają działania Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który już nie wspiera paliw kopalnych.

Organizacje domagają się też uszczelnienia zasad, by nie dało się uzyskać kredytów na projekty, które tylko z nazwy brzmią „zielono”. Przy okazji aktywiści ponowili zachętę, by Bank Odbudowy i Rozwoju podpisał „pakt z Glasgow”, czyli pakiet zobowiązań wypracowanych podczas szczytu COP26 w 2021 r. 40 krajów i instytucji zobowiązało się wtedy, że do końca 2022 roku zakończy finansowanie nowych projektów związanych z paliwami kopalnymi.

Przeczytaj też: Unijna pomoc dla przemysłu niewystarczająca. Apel ws. Net Zero Industry Act

Brak nowych inwestycji w gaz – podnoszą sygnatariusze – opłaci się wszystkim, a zwłaszcza klimatowi. Bez rezygnacji z „błękitnego paliwa” nie uda się osiągnąć celów określonych w Porozumieniu paryskim, by powstrzymać globalne ocieplenie i ograniczyć wzrost średnich temperatur na Ziemi. W ubiegłorocznym raporcie IPCC (Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu) wskazano, że przy obecnym zaangażowaniu ludzkości w kwestię walki o klimat, szanse na to, że się uda, są nikłe.