Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
PSL i Polska 2050 lepiej wypadają osobno. Wspólne pomysły Trzeciej Drogi to ogólniki

Dotychczas przedstawione zobowiązania ludowców i partii Szymona Hołowni to deklaracje w stylu „na zielonej energii będą bogacić się ludzie, a nie wielkie spółki państwowe”. Koalicjanci w przeszłości mieli lepsze pomysły, z których wcale nie czerpią

Polskie Stronnictwo Ludowe idzie w wyborach wspólnie z Polską 2050 pod sztandarem Trzeciej Drogi. Obydwie partie przyjęły nietypowy sposób na przedstawienie programu, ponieważ nie ma w sumie jednego, dużego opracowania, które zawierałoby wizję tej koalicji. Jak dotąd opublikowały dwa dokumenty, które traktować można jako założenia programowe. Pierwszy jest znany od marca tego roku pod nazwą „Wspólna Lista Spraw”. Wspomniano w nim jedynie, że to prosumenci – także ci w domach wielorodzinnych, rolnicy i przedsiębiorcy – mają być beneficjentami transformacji energetycznej.

„Na zielonej energii będą bogacić się ludzie, a nie wielkie spółki państwowe. Małe elektrownie w domach i gminach zapewnią nam bezpieczeństwo i niezależność energetyczną, stając się również kluczowym elementem powstrzymywania zmian klimatycznych i ochrony środowiska” – czytam w dokumencie sprzed kilku miesięcy. To jednak wszystko, bez analiz i prognoz, jak można to osiągnąć.

Przeczytaj też: Lewica chce transformować energetykę, ale nie wie jak

Trochę więcej miejsca dla energetyki znalazło się w deklaracji „12 gwarancji” Trzeciej Drogi. Poza wsparciem dla prosumentów, PSL i Polska 2050 chcą rozpędzić transformację energetyczną ze środków z Krajowego Planu Odbudowy, z którego sfinansują rozwój fotowoltaiki, wiatraków i biogazowni. O atomie ani słowa, podobnie o przyszłości węgla czy gazu. Na plus można odnotować chęć wspierania energetyki rozproszonej.

„Pozwolimy na kupno prądu z paneli bezpośrednio od prywatnych właścicieli farm. Stanie się to proste jak zakupy przez internet, a przede wszystkim tańsze niż dzisiaj dzięki konkurencji między dostawcami. Rozbijemy państwowy monopol na sieci energetyczne” – pomysł jest ogólny, ale i trudny do rozszyfrowania. Zapewne pod hasłem „rozbijania monopolu” kryje się jakaś forma rozproszenia OSD (operatorów sieci dystrybucyjnych), rozbicia na mniejsze spółki, działające na mniejszym obszarze. Z drugiej strony – jeżeli ten postulat dotyczy krajowej sieci, obsługiwanej przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne, to plan wydaje się mniej trafiony.

Inna z propozycji, o skupowaniu tanio energii elektrycznej jak podczas zakupów w sieci, nie jest zbyt konkretna. Może chodzić o coś na kształt zapowiedzianych już taryf dynamicznych, które będą premiowały zużywanie prądu w czasie, gdy wystąpią jego nadwyżki. Pomysł z tym, by łatwo kupować energię elektryczną, też nie jest nowy. Podobne rozwiązania wprowadza nowelizacja Prawa energetycznego, która od 2026 roku pozwoli zmienić odbiorcom sprzedawcę prądu w 24 godziny.

Podobnie jak to było w przypadku Lewicy, Trzecia Droga, jeżeli jasno deklaruje przyszłe działania, to np. w kwestii lasów i ochrony przyrody w kraju. Dlatego postuluje objęcie 20 proc. lasów w Polsce zakazem wycinki, a także zobowiązuje się do zwiększenia powierzchni parków narodowych i rezerwatów.

Brak konkretów ze strony Trzeciej Drogi dziwi, ponieważ zarówno PSL, jak i Polska 2050, udowadniały, że mają coś do powiedzenia na temat energetyki. Jeszcze na początku istnienia partia Szymona Hołowni podkreślała, że ma zaplecze eksperckie i wydała w 2021 r. strategię osiągnięcia neutralności klimatycznej „Polska na zielonym szlaku”.

Można tam trafić na postulat, by rocznie termomodernizację przechodziło do nawet 5 proc. budynków w kraju. Poprawiłoby to warunki bytowe Polek i Polaków, zmniejszyło rachunki (mniejsza „ucieczka” ciepła), a dodatkowo byłoby kołem zamachowym dla firm z kraju. Już w 2021 r. Polska 2050 oceniała, że „należy rozważyć” wprowadzenie zakazu rejestracji nowych aut spalinowych i tłumaczyła, dlaczego warto o tym pomyśleć oraz jak przeprowadzić ten proces. Można się zgadzać lub nie z tymi propozycjami, ale one przynajmniej były.

Przeczytaj też: Konfederacja ma w programie pomysły, których nie da się zrealizować

W programie Trzeciej Drogi nie widać też PSL, które w tej kadencji Sejmu udowodniło, że gdy zachodziła potrzeba, potrafiło np. zaangażować się w sprawę 10H i przyszłości wiatraków. Ludowcy to zresztą twórcy parlamentarnego zespołu ds. energii odnawialnej, o czymś powinno to świadczyć. Dopiero w programie samego PSL można znaleźć kilka ciekawych wątków. Choć należy zaznaczyć: to trochę odgrzewany kotlet, teraz zaktualizowany (wiele propozycji pokrywa się z tym, co ludowcy zapisali w programie datowanym na sierpień 2022 r.).

Ludowcy chcą zmniejszenia stawki VAT za prąd z 23 na 8 proc., by szybko obniżyć rachunki gospodarstw domowych. Mniejszy VAT miałby być następcą znanych z tego roku rekompensat i mrożenia cen. Widzą konieczność inwestowania w sieci przesyłowe i dystrybucyjne. „Naszym celem jest 50 proc. udział OZE w polskim miksie energetycznym do 2030 roku” – deklaruje PSL. Pomóc w realizacji tego celu mają zachęty i dopłaty do instalacji fotowoltaicznych na szkołach, urzędach etc.

KATEGORIA
TRANSFORMACJA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies