W Konarach (woj. wielkopolskie), na terenie gmin Gołańcz i Margonin lada moment otwarta zostanie farma fotowoltaiczna EDP Renewables o mocy 45 MW. Elektrownię tę od wielu innych odróżnia fakt, że nie skorzysta ona z własnego przyłącza do sieci. Jej moc zostanie wyprowadzona do tej samej stacji odbiorczej, z której już dziś korzysta uruchomiona w 2013 roku farma wiatrowa Pawłowo (78 MW mocy), również należąca do EDPR. Moc przyłączeniowa stacji nie zostanie zwiększona.

Przeczytaj też: Hybrydowe instalacje OZE odciążą polską sieć?

Dzięki temu rozwiązaniu powstanie hybrydowa instalacja OZE (odnawialne źródła energii), wpisująca się w założenia cable poolingu, czyli współdzielenia przyłącza przez dwa różne źródła. W ten sposób zwiększa się efektywność elektrowni (gdy nie wieje, zazwyczaj pracuje fotowoltaika i odwrotnie), bez konieczności rozbudowy sieci.

EDPR podkreśla, że jej projekt jest pionierski w skali Polski i tej części Europy. Koncern sfinalizuje inwestycję jeszcze zanim przyjęte zostaną znowelizowane przepisy ustawy o OZE, które wprowadzą ułatwienia dla cable poolingu.

Przeczytaj też: Orlen kupi farmy wiatrowe i fotowoltaikę od EDP

Podobnych, hybrydowych instalacji będzie coraz więcej z prostego powodu: krajowa sieć elektroenergetyczna (zwłaszcza na poziomie dystrybucji) jest przeciążona. OZE natomiast przez większość czasu nie pracują z pełną mocą, nie „zapełniają” więc w całości przepustowości przyznanych im przyłączy. Dlatego przybywa postulatów, by tam, gdzie już podłączono odnawialne źródło, dostawiać też drugie.

Tylko w 2023 roku ogłoszono kilka dużych projektów, które wpisują się w ideę cable poolingu. Kleczew Solar & Wind planuje zbudować wiatrowo-słoneczną elektrownię w Wielkopolsce, plany na hybrydową instalację na Podkarpaciu ma także Polska Grupa Energetyczna. W ramach niedawnej transakcji Energa z grupy Orlen odkupiła od Greenvolt projekt Sompolno, także hybrydowy.

Fot. ilustracyjna / mat. prasowe EDP