– Aktualne polityki klimatyczne prowadzą świat do wzrostu średnich temperatur o 2,8 st. C do końca bieżącego stulecia. Oznacza to katastrofę, a odpowiedź świata na to zagrożenie pozostaje żałosna. Pędzimy w kierunku katastrofy, z szeroko otwartymi oczami. Wiele osób jest gotowych myśleć życzeniowo i stawiać na niesprawdzone technologie, srebrne kule – powiedział na konferencji prasowej Antonio Guterres, sekretarz generalny ONZ.

Przeczytaj też: Pozew aktywistów wobec Shella odrzucony. ClientEarth

Skrytykował przy tym państwa za brak ambicji w kwestii walki ze zmianami klimatu. – Widzę brak ambicji. Brak zaufania. Brak wsparcia i współpracy – mówił. Zaapelował ponownie do władz, by zajęły się realizacją planów neutralności klimatycznej. Przypomniał też, że w 2022 r. firmy z sektora wydobywczego zarobiły rekordowe 4 biliony dolarów. – Tymczasem na każdego dolara, który sektor wydaje na wydobycie ropy i gazu oraz ich poszukiwania, tylko 4 centy trafiają na czyste technologie, OZE i wychwyt CO2 – mówił.

Dziennikarze na konferencji pytali o koncerny i nadchodzący COP28 w Dubaju. Nieprzypadkowo – szczytem klimatycznym w 2023 roku pokieruje Sultan Al-Jaber, będący jednocześnie ministrem w rządzie Zjednoczonych Emiratów Arabskich i prezesem Abu Dhabi National Oil Company, największej spółki wydobywczej ZEA. Prezydencja zamierza dopuścić do głosu na COP28 spółki sektora paliwowego.

Przeczytaj też: Prawdopodobnie pierwsza taka diagnoza w Polsce. Chłopiec choruje przez smog

Guterres zapewnił media, że nie uderza we „wszystkie firmy paliwowe”, a tylko apeluje, by zachęcić je do wzięcia większej odpowiedzialności i przyspieszenia inwestycji w czyste technologie. – Nie ma sensu dalej stawiać na korzystanie z paliw kopalnych. To niewykorzystywanie szansy – spółki mają technologie, zdolności i zasoby, by stać się liderami rozwoju OZE. Kluczowe jest dla mnie, by w trakcie COP upewnić się, że przedstawiciele tych sektorów zdają sobie sprawę, jak ważne jest ich przywództwo w tworzeniu gospodarki przyszłości – stwierdził.

Fot. UN Photo/Mark Garten