Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Inwestorzy w blokach startowych. Specustawa ma przynieść wysyp wodnych magazynów energii

Chętnych na budowę elektrowni szczytowo-pompowych nie brakuje

Specustawa mająca ułatwić budowę elektrowni szczytowo-pompowych (ESP) w Polsce doczekała się podpisu prezydenta i jeszcze w czerwcu wejdzie w życie. Skróci ścieżkę administracyjną dla inwestorów i uprości np. proces uzyskiwania decyzji o ustaleniu lokalizacji. ESP będą też zaliczane do inwestycji celu publicznego, co niektórym organom może utrudnić wydawanie odmownych decyzji w ich sprawie.

Przeczytaj też: W Gdańsku powstała największa w Europie fabryka magazynów energii

Nowela poza przyspieszeniem budowy nowych jednostek zakłada też ułatwienia dla istniejących elektrowni szczytowo-pompowych, również w przypadku ich rozbudowy. Założono modernizację m.in. ESP Żarnowiec czy Dychów. Obecnie w kraju działa sześć dużych szczytowo-pompowych siłowni: Żarnowiec (największa, o mocy 716 MW), Porąbka Żar (500 MW), Solina-Myczkowce (200 MW), Żydowo (167 MW), Niedzica (92 MW) i Dychów (90 MW). Twórcy specustawy założyli, że w Polsce powstanie jeszcze co najmniej sześć kolejnych. Wymieniono wśród nich ESP Tolkmicko, której budowę rozważa Orlen, ESP Młoty (PGE) i ESP Rożnów (Tauron). Najwcześniej, bo do 2028 roku miałaby powstać elektrownia Młoty. Kolejne miałyby być oddawane do użytku do końca bieżącej dekady.

Po tym, jak prezydent podpisał ustawę, pojawiły się pierwsze zapowiedzi spółek w sprawie inwestycji. W czerwcu 2023 roku Polska Grupa Energetyczna zamierza podpisać umowę inwestycyjną z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w sprawie elektrowni Młoty.

Przeczytaj też: PGE uruchomi elektrownię wiatrowo-fotowoltaiczną na Podkarpaciu

Zwiększenie mocy elektrowni szczytowo-pompowych będzie mieć pozytywny wpływ na działanie polskiego systemu elektroenergetycznego. ESP odgrywają rolę magazynów energii, a także stabilizatorów systemu. W sytuacji, gdy w kraju ma ubywać elektrowni węglowych, a odnawialne źródła energii nie zawsze pracują (albo odwrotnie, dostarczają zbyt dużo mocy), sięgnięcie po elektrownie szczytowo-pompowe wydaje się dobrym kierunkiem. Ich głównym mankamentem są koszty (same Młoty to wydatek rzędu 3-4 mld zł). ESP są jednak jedną z niewielu alternatyw dla magazynów energii bazujących np. na technologiach litowo-jonowych.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies