Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Odświeżony plan PiS, który wszyscy już znamy. W „Programowym ulu” bez nowych pomysłów na energetykę

Po ostatniej konwencji PiS jedno jest pewne: w kwestiach związanych z energetyką i transformacją obóz rządzący pozostaje przy swojej narracji

W trakcie weekendowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości, przebiegającej pod hasłem „Programowy ul”, poznaliśmy m.in. plany partii rządzącej na energetykę. Podczas wydarzenia wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin pomysły formacji przedstawił jako „pakt energetyczny”. Składa się on z trzech znanych już filarów.

Pierwszym jest zapewnienie „taniej i czystej” energii elektrycznej dla Polek i Polaków, na co pozwolić mają inwestycje w energetykę jądrową oraz odnawialne źródła (OZE). Drugi filar to „ochrona polskiego węgla” w czasie, gdy fotowoltaika, wiatraki czy atom nie będą w stanie zapewnić energii w wystarczających ilościach. Ostatnią częścią paktu jest zobowiązanie do zapewnienia obywatelom ochrony przed wysokimi kosztami energii i ogrzewania.

Przeczytaj też: „Mój prąd 5.0”. Rząd ujawnił wysokość dopłat, również do pomp ciepła

„Pakt energetyczny” to próba zapewnienia wszystkich zainteresowanych, że w czasie transformacji nie zostaną pozostawieni sami sobie. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób PiS chce to osiągnąć – nie podano żadnych szczegółów. Nadal nie utworzono zapowiadanej od dłuższego czasu Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, która miała pomóc w utrzymaniu przy życiu elektrowni i kopalni na węgiel (przy okazji dając oddech państwowym grupom energetycznym, w skład których wchodzą obecnie te aktywa). Natomiast zapowiadane przez rząd elektrownie jądrowe, jeśli powstaną, to nie wcześniej niż za 10 lat. W takiej sytuacji ochrona odbiorców przed wysokimi cenami to nie rozwojowy pomysł na przyszłość, a walka z efektami zapóźnień w sektorze. Z kryzysową sytuacją w krajowej energetyce będzie musiał zmierzyć się każdy rząd, niezależnie od wyniku wyborów.

Niewiele miejsca poświęcono prawdopodobnie największemu problemowi tej branży – niedoinwestowanym sieciom, które utrudniają rozwój nowych źródeł OZE. Jak oszacował serwis wysokienapiecie.pl, w 2022 roku operatorzy sieci dystrybucyjnych (czyli średnich i niskich napięć) odmówili wydania warunków przyłączenia dla źródeł o mocy 51 GW. W takich warunkach zapowiadana przez Sasina „szybka transformacja” raczej nie będzie możliwa.

Przeczytaj też: Zdecydowana większość Polek i Polaków deklaruje, że oszczędza prąd

Warto zwrócić uwagę, że partia rządząca, jeżeli mówi o polityce klimatycznej Unii Europejskiej, to choć sama pośrednio ją zatwierdzała (na początkowym etapie), to budując narrację dla krajowych odbiorców, staje w opozycji do tych pomysłów. Sasin w trakcie konwencji przestrzegał, że unijny program Fit for 55 może doprowadzić do zubożenia polskiego społeczeństwa. Wicepremier powołał się przy tym na analizy PKO SA. Eksperci banku przed laty wyliczyli, że realizacja zapisów pakietu klimatycznego wiązałaby się z kosztami rzędu 2,4 biliona złotych. W ostrzeżeniach tych pomijany jest pewien wątek – część finansowania na cele związane z transformacją będzie pochodzić z nowych mechanizmów (podobnych do systemu handlu emisjami CO2 – EU ETS). Wydatki, jak np. te na termomdernizację i poprawę efektywności energetycznej budynków, będą później przynosiły oszczędności.

Podobnie na konwencji wypowiadał się premier Mateusz Morawiecki, który podkreślał, że na potrzeby transformacji energetycznej Polska do 2027 roku pozyska z unijnych funduszy od 200 do 250 mld zł. To kropla w morzu potrzeb, bo według szacunków resortu klimatu i środowiska na same inwestycje w nowe źródła wytwarzania do 2030 roku będzie trzeba wydać około 260 mld zł. Do tej kwoty należy doliczyć nakłady m.in. na magazyny energii, sieć czy wsparcie dla transportu opartego na autach elektrycznych etc. Wspomniana przez szefa rządu kwota obejmuje jednak tylko środki z tzw. siedmiolatki, czyli siedmioletniego budżetu UE, który obejmuje lata 2021-2027.

Fot. pis.org.pl

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies