Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Balkonowa fotowoltaika może stać się hitem wśród mieszkańców bloków. Święci triumfy w Niemczech. Czas na Polskę?

W kraju można znaleźć oferty z modułami przeznaczonymi na balkon, nie są jednak jeszcze popularne

W Niemczech rośnie popularność balkonowej fotowoltaiki. Panele nie są montowane wyłącznie na dachach czy ścianach, ale też w pionie, na balustradach. W „Süddeutsche Zeitung” ukazał się obszerny materiał na temat tego nowego trendu u naszych zachodnich sąsiadów.

W Niemczech domowa fotowoltaika może mieć do 600 watów mocy. W 2021 roku takich instalacji było od 140 do 190 tys. W ocenie ekspertów w bieżącym roku rozwój tego rynku znacznie przypieszył. Balkonowe mikroelektrownie są montowane przez tych, którzy chcą obniżyć rachunki za prąd bez ponoszenia większych kosztów. To rozwiązanie szczególnie interesujące dla mieszkańców bloków lub deweloperów.

Przeczytaj też: Kilkukrotny spadek liczby przyłączeń fotowoltaiki

Balkonowa instalacja wymaga paneli o odpowiedniej mocy, uchwytów, mikroinwertera (falownika) oraz kabli, by podpiąć ją do gniazdka. „SZ” wskazuje, że instalacja składająca się z dwóch modułów o mocy po 300 watów dostarczy w skali roku od 450 do 600 kilowatogodzin energii. Dla porównania: planowany przez polski rząd limit, do którego cena energii zostanie w 2023 r. utrzymana na poziomie z bieżącego roku, wynosi 2000 kWh rocznie. Do jednej trzeciej zapotrzebowania mogłaby zatem pokryć generacja z paneli, których koszt wynosi około 1000 euro (to około 5 tys. zł) lub mniej.

W Niemczech problemem są kwestie prawne, bo zgodę na instalację muszą wyrazić wspólnoty mieszkaniowe czy właściciele budynków. Wiele zależy np. od tego, czy moduły zawieszone są po zewnętrznej stronie balustrady. Analogiczny problem mamy w Polsce – elementy elewacji zewnętrznej są traktowane jako część wspólna.

Balkonową fotowoltaikę można znaleźć także w Polsce. Serwis gramwzielone.pl opisywał inicjatywę mieszkańca Słupska, który na balkonie w bloku zamontował dwa moduły fotowoltaiczne. Od 14 sierpnia 2021 roku korzysta z własnej energii ze słońca.

Fotowoltaiczne zestawy balkonowe mają w swojej ofercie firmy SolarBox i Sun Track. Pierwsza z firm oferuje moduły po 3700 zł, druga za 2,550 zł za zestaw. Dostępne są też tańsze, przenośne modele o mniejszej mocy (100 W). Po złożeniu można je np. zabrać ze sobą na wyjazd. Moc tych modułów nie przekracza 790 W. To ważne, bo każda instalacja o mocy powyżej 800 watów musiałaby być już zgłaszana.

Przeczytaj też: Słońcem w drożyznę i Putina

W Polsce boom na fotowoltaikę jest już za nami. Prosumentów w kraju jest już ponad milion, a łączna moc elektrowni słonecznych przekroczyła 10 gigawatów. Po ostatnich zmianach w prawie i systemie rozliczeń, przestało gwałtownie przybywać przydomowych mikroinstalacji. Szkoda, bo każda ilość taniej energia ze słońca przydałaby się w trakcie trwającego kryzysu.

W Polsce nawet w najlepszych latach fotowoltaiki jej balkonowa wersja nie zdobyła popularności. Jednak w związku z nadchodzącymi wzrostami cen prądu w najbliższych latach może znaleźć się wielu chętnych.

Fot. Pöllö, CC BY 3.0, via Wikimedia Commons

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies