Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Farmerzy zamiast hodować kurczaki, uprawiają konopie i bardzo sobie tę zmianę chwalą

Rodzina prowadząca fermę w Texasie zakończyła hodowlę kurczaków dzięki wsparciu organizacji Mercy For Animals

Co skłoniło amerykańskich rolników do zmiany profilu działalności i zaprzestania hodowli zwierząt? Można chyba powiedzieć, że zdrowy rozsądek. Po trzydziestu latach dostarczania kurczaków rodzina zdała sobie sprawę, że ponosi zbyt duże koszty finansowe i zdrowotne, by nadal prowadzić taką działalność. Farmerów w zmianie profilu hodowli wsparła Mercy For Animals, międzynarodowa organizacja non-profit zajmująca się ochroną zwierząt. Działania to część inicjatywy prospołecznej „TransFARMation”, która pomaga rolnikom w przestawieniu ich hodowli zwierzęcej na modele w oparciu o rośliny.

Przeczytaj też: Czy mięso komórkowe zastąpi tradycyjną hodowlę?

– Kiedy stało się oczywiste, że biznes nie ma sensu finansowego, postanowiliśmy przełknąć gorzką pigułkę i zamknąć kurniki oraz poszukać innej opcji na przyszłość – powiedział Bo Halley, farmer, który wybrał konopie zamiast drobiu. Mężczyzna hodował kurczaki od 14 roku życia. Przez trzydzieści lat rodzinna farma dostarczała ponad milion zwierząt rocznie.

Oprócz trudności finansowych związanych z hodowlą drobiu, rodzina doświadczyła wielokrotnie problemów zdrowotnych, wynikających bezpośrednio z pracy w zatłoczonych halach pełnych kurczaków. Czara goryczy przelała się, gdy w wyniku zakażenia odzwierzęcego Bo stracił kawałek palca. – Zdecydowaliśmy, że będziemy uprawiać konopie i przechodzimy od zabijania zwierząt do uprawy, od niszczenia do tworzenia – wyjaśnił farmer.

Dzięki wsparciu Mercy For Animals rodzina Halley zasadziła swój pierwszy akr konopi w lipcu 2020 roku. Niecałe trzy miesiące później, w październiku, po raz pierwszy przygotowywała się już do zbiorów.

Przeczytaj też: Rewolucja w Volkswagenie, tym razem chodzi o mięso

Organizacja podkreśla, że przybywa farmerów, którzy szukają drogi ucieczki z hodowli zwierząt. Mają dość wyzysku Big Ag (rozrośniętego przemysłowego rolnictwa, z angielskiego Big Agriculture) i złych warunków pracy. Jednocześnie gwałtownie rośnie popyt na składniki pochodzenia roślinnego. Szacuje się, że z 8 mld dolarów osiągniętych w 2018 r. wzrośnie do 13 mld dolarów w 2025 r. Przybywa osób, które chcą odżywiać się świadomie, jeść lokalne produkty i dobierać żywność zgodnie z porami roku. Ponadto firmy we wszystkich sektorach pozyskują coraz więcej składników roślinnych, po to by redukować emisję CO2 i zmniejszać swój wpływ na środowisko. Na transformacji zyskują hodowcy zwierząt, którzy niemal bezboleśnie mogą pożegnać się z dotychczasową działalnością.

Więcej na temat wsparcia dla farmerów przeczytasz na stronie organizacji.

Zdjęcie: CRYSTALWEED cannabis on Unsplash

KATEGORIA
EKOLOGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies