Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Nie da się żyć bez silników spalinowych? Nieprawda. Mercedes zapowiada radykalne działania

Ogromne, bo sięgające 40 mld euro inwestycje mają zapewnić koncernowi pewne miejsce na szybko rosnącym rynku aut elektrycznych

Mimo że zapowiedziana niedawno radykalna reforma unijnej motoryzacji wzbudziła w Polsce sporo kontrowersji, koncerny motoryzacyjne wyraźnie już szykują się na pożegnanie z ropą i gazem. Świetnym przykładem jest Mercedes, który ogłosił, że do 2030 roku zamierza wycofać silniki spalinowe z produkcji. Przestawianie się na napędy wyłącznie elektryczne ma kosztować firmę 40 mld euro (czyli ok. 170 mld zł). Czy rzeczywiście koncern całkowicie zrezygnuje ze sprzedaży aut napędzanych benzyną i dieslem?

Mercedes chce w pierwszej kolejności zbudować osiem fabryk baterii. Cztery powstaną w Europie, pozostałe prawdopodobnie w Chinach i USA. Będą także powstawały linie montażowe obsługujące ruszającą już w 2022 roku produkcję ośmiu elektrycznych modeli Mercedesa. Kolejnym etapem będzie wprowadzenie na rynek elektrycznych linii: sportowej AMG oraz luksusowych limuzyn Maybach. Już za trzy lata zobaczymy produkcyjny model terenowy Klasa G.

Przeczytaj też: Tylko tych dwóch producentów ma wystarczające kompetencje by produkować tylko elektryczne auta

Silniki spalinowe zobaczymy w nowych modelach już tylko do 2025 roku. Po tej dacie każdy premierowy model będzie oferowany wyłącznie z napędem elektrycznym. Aby obniżyć koszty produkcji e-aut, koncern Daimler, podobnie jak Volkswagen, stawia na standaryzację. Elektryczne samochody będą powstawać w oparciu o jedną z czterech platform i modułowe rozwiązania. Standaryzacja obejmie też napędy i baterie. Aby ułatwić sobie elektryfikację gamy modeli, Mercedes kupił niedawno brytyjskiego producenta napędów elektrycznych Yasa.

Przeczytaj też: Znamy szczegóły pakietu redukcji emisji w UE. Pożegnamy się ze spaliniakami

Koncern z trzyramienną gwiazdą w logotypie chce w swoich modelach cywilnych wykorzystać wiedzę i doświadczenie zdobyte w motorsportach. Już teraz deklaruje, że niebawem pochwali się koncepcyjnym autem o zasięgu 1000 km. Kluczem do sukcesu ma być supersprawny system zarządzania energią. Mercedes ma swoje zespoły zarówno w Formule 1 jak i w Formule E. Deklaruje także chęć rozwijania nowych technologii bateryjnych. Na pierwszy plan wysuwa się tu produkcja baterii ze stałym elektrolitem.

Fakt, że Mercedes już teraz aktualizuje przedstawioną w kwietniu br. strategię rozwoju, to wyraźny sygnał, że największe koncerny są w stanie skutecznie ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, tak jak oczekuje UE. Przypomnę, że mówimy o redukcji emisji w transporcie o 100 proc. do 2035 roku. Za 14 lat zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych wprowadzi Kalifornia, a prawdopodobnie również Chiny. Aż o 10 lat wcześniej nastąpi to w Norwegii.

Przyszłości i sukcesów ekonomicznych w oparciu o produkcję aut spalinowych nie widzą już: BMW, GM, Ford, Stellantis, Volvo i Volkswagen. Jednak prezes Mercedes Ola Kallenius, mówi o tym, że może się jednak okazać, że na niektórych rynkach (raczej poza Europą) auta spalinowe z trójramienną gwiazdą po 2030 roku będą oferowane. Daimler jest jedną z firm mających na pieńku z Komisją Europejską za zmowę dotyczącą ograniczania technologii redukujących emisję toksycznych substancji. O działaniach kartelu i sposobie na uniknięcie kary przez Daimlera przeczytasz w artykule Zmowa największych marek motoryzacyjnych została ukarana. BMW i Volkswagen muszą zapłacić.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies