Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Prace nad morską farmą wiatrową Orlenu idą do przodu. Rozpoczęto badanie dna Bałtyku

Ten etap projektu potrwa kilka miesięcy i powinien się zakończyć jeszcze w 2021 roku

Prąd z pierwszej morskiej farmy wiatrowej Orlenu popłynie do odbiorców prawdopodobnie w 2026 roku. Aby tak się stało, przez pięć lat koncern energetyczny i jego partnerzy muszą wykonać szereg skomplikowanych prac. Firma poinformowała o rozpoczęciu kolejnego istotnego etapu: uruchomiono badania geotechniczne dna Morza Bałtyckiego na obszarze planowanej farmy i trasie przyłącza. Potrwają one od 12 do 16 tygodni, więc ta część projektu powinna zostać zamknięta jeszcze w tym roku.

Przeczytaj też: Europejskie Centrum Elektromobilności powstanie w Zielonej Górze

W badaniach uczestniczyć będzie 12 specjalistycznych jednostek, które zajmą się m.in. wykonywaniem odwiertów do głębokości nawet kilkudziesięciu metrów. Prace tego typu będą prowadzone na liczącym ponad 130 km2 obszarze farmy, ale też ponad 30-kilometrowej morskiej trasie przyłącza kablowego, wyprowadzającego energię z morza do stacji odbiorczej na lądzie. Dane pochodzące z odwiertów i sondowań pozwolą przygotować plan rozmieszczenia turbin wiatrowych oraz kabli. Badania dna farmy realizuje brytyjska firma Gardline. Z kolei za pomiary na trasie przyłącza odpowiada polska firma Mewo.

Orlen poinformował także, że prowadzone są badania UXO, czyli poszukiwania morskich niewybuchów. Jeszcze w trakcie prac realizowanych w 2019 roku na potrzeby raportu środowiskowego, na terenie przyszłej farmy wykryto kilkadziesiąt obiektów, które mogą stanowić zagrożenie na etapie prac konstrukcyjnych na morzu. Należą do nich m.in. fragmenty wraków statków, formacje skalne czy pozostałości z czasów II Wojny Światowej, w tym torpeda i prawdopodobnie mina morska. Pogłębione badania UXO pozwolą zweryfikować te informacje i ewentualnie zidentyfikować inne elementy stanowiące zagrożenie.

Przeczytaj też: Ruszają dopłaty do aut na prąd w programie „Mój elektryk”

Budowa farmy powinna ruszyć w 2023 roku. To jeden z najważniejszych elementów strategii Orlenu uwzględniający rozwój nisko- i zeroemisyjnych źródeł energii. Prace koncern prowadzi poprzez spółkę Baltic Power, która posiada koncesję na budowę farm wiatrowych o maksymalnej łącznej mocy do 1,2 GW. Projekt realizowany jest w partnerstwie z kanadyjską spółką Northland Power, która objęła 49 proc. udziałów w projekcie. Według założeń, instalacja zostanie objęta 25-letnim systemem wsparcia w ramach kontraktu różnicowego.

Na projekty wspierające cele neutralności klimatycznej Orlen planuje przeznaczyć do 2030 roku 47 mld zł. Prezes spółki, Daniel Obajtek, ogłosił pod koniec lutego, że jest ona zainteresowana inwestycją w morską farmę wiatrową na Litwie. Nie podano szczegółów dotyczących jej budowy. Łączny potencjał projektów, jakie mogą powstać w litewskiej części Bałtyku, wynosi 1,4 GW. Obecnie trwają postępowania koncesyjne obejmujące projekty o mocy 700 MW.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies