Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Ofensywa fotowoltaiki zagrożona? Drastycznie wzrosły ceny ważnego surowca

Polikrzem jest coraz droższy. Wcześniej pojawiły się informacje, że przy jego produkcji mogą pracować przedstawiciele prześladowanej mniejszości ujgurskiej

Energia słoneczna w ostatnich latach bardzo dynamicznie zyskuje na znaczeniu. Przyczynił się do tego m.in. spadek cen paneli – serwis Bloomberg.com podaje, że w poprzedniej dekadzie staniały one aż o 90 proc. W ostatnich miesiącach sporo się jednak zmieniło w tym zakresie, a ceny modułów podskoczyły o 18 proc. W głównej mierze odpowiada za to drożejący surowiec wykorzystywany w produkcji paneli: polikrzem.

Przeczytaj też: Samochodem elektrycznym pojedziesz autostradą za darmo

Na wzrost cen komponentów dla urządzeń fotowoltaicznych składa się szereg czynników. Chodzi m.in. o ograniczenia w dostawach wynikające z koronawirusowych obostrzeń, wzrost cen metali oraz transportu. Może to postawić pod znakiem zapytania terminową realizację niektórych elektrowni słonecznych – dotyczy to przede wszystkim dużych projektów w takich krajach jak Indie, Chiny czy USA. Portal Solarzoom przewiduje nawet, że w 2021 r. po raz pierwszy od kilkunastu lat skurczy się dynamika wzrostu branży fotowoltaicznej.

Eksperci Bloomberga podkreślają, że wzrosty cen przydarzyły się w najgorszym momencie: od Ameryki, przez Europę, po Azję energetyka odnawialna w końcu zaskarbiła sobie przychylność decydentów, a w Białym Domu zamieszkał jej orędownik – Joe Biden. Wyższe ceny i opóźnienia w dostawach mogą zniechęcić niektóre firmy i kraje do rozwijania fotowoltaiki, a przynajmniej część projektów spowolnić.

Przeczytaj też: Produkty neutralne dla klimatu w ofercie Lidla

Podczas gdy niespełna rok temu za kilogram polikrzemu trzeba było zapłacić ponad 6 dolarów, teraz kosztuje on blisko 26 dolarów. I nie zanosi się na to, by cena surowca miała spaść do końca 2022 roku. W dłuższej perspektywie problem powinien oczywiście zostać rozwiązany – powstają nowe zakłady dostarczające na rynek polikrzem, w tym wielka fabryka w Chinach. Jednocześnie rosnąca wydajność paneli może przynajmniej częściowo zminimalizować straty i pozytywnie wpłynąć na opłacalność inwestycji.

W serwisie green-news.pl możesz przeczytać o innym problemie związanym z produkcją paneli fotowoltaicznych. Polikrzem w znacznej mierze pochodzi z Sinciangu – regionu Chin zamieszkiwanego przez Ujgurów. Media, głównie zachodnie, od dłuższego czasu podają, że mniejszość ta poddawana jest represjom. Pojawiają się doniesienia o obozach pracy przymusowej, gwałtach, torturach czy wymuszonej sterylizacji. W tych okolicznościach trudno stwierdzić, czy surowiec z zachodnich Chin można uznać za wolny od działań niezgodnych z prawem.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies