Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Spółka energetyczna Solorza przegrywa w sądzie z Greenpeace. ZE PAK musi ograniczyć emisję rtęci

Wyrok sądu jest szansą na zdrowsze powietrze dla nas wszystkich – komentuje Greenpeace. Decyzja sądu prawdopodobnie przyspieszy wyłączenie elektrowni na węgiel

Klimatyczni aktywiści kolejny raz wygrywają w sądzie z firmą z branży energetycznej. Tym razem Greenpeace chwali się, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał mu rację i uchylił zaskarżoną decyzję Ministra Klimatu i Środowiska Michała Kurtyki. Decyzja ta polegała na utrzymaniu odstępstwa od przepisów ochrony powietrza dla kontrolowanego przez Zygmunta Solorza koncernu ZE PAK (Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin).

Przeczytaj też: 2020 rok był rewelacyjny dla OZE

– Cieszymy się, że sąd stanął po stronie ochrony zdrowia Polek i Polaków. Liczymy, że koncern ZE PAK jak najszybciej zmodernizuje swoje instalacje w elektrowni Pątnów II. Przez lata wskazywaliśmy, że koncern powinien korzystać z najlepszych dostępnych technologii, żeby ograniczyć swój negatywny wpływ na środowisko i na zdrowie mieszkańców – komentuje Piotr Wójcik, analityk rynku energetycznego Greenpeace Polska.

Obowiązek stosowania najlepszych dostępnych technologii przez elektrownie węglowe wynika z przepisów unijnych, tzw. konkluzji BAT. Marszałek Województwa Wielkopolskiego Marek Woźniak przyznał elektrowni Pątnów II odstępstwo od przepisów wprowadzających bardziej rygorystyczne standardy dotyczące emisji szkodliwych dla zdrowia zanieczyszczeń powietrza: tlenków azotu, dwutlenku siarki, pyłu oraz rtęci na okres trzech lat – od sierpnia 2021 do sierpnia 2024 roku. Na skutek decyzji marszałka - utrzymanej przez ministra klimatu - do powietrza może dostać się m.in. dodatkowo 150 kilogramów rtęci (czyli tyle, ile znajduje się w ponad 200 tysiącach termometrów starego typu), czemu zgodnie z przepisami spółka ZE PAK powinna zapobiec, stosując lepsze technologie ochrony środowiska.

Greenpeace mówi, że Spółka Zygmunta Solorza-Żaka nie może szukać oszczędności kosztem zdrowia obywateli. – ZE PAK powinien przyspieszyć transformację w kierunku odnawialnych źródeł energii. Przy odpowiedniej polityce koncernu i dobremu wykorzystaniu środków unijnych, Wielkopolska Wschodnia ma szansę stać się regionem górniczym, który z sukcesem przejdzie przez proces sprawiedliwej transformacji energetycznej – dodaje Piotr Wójcik.

ZE PAK to kompleks elektrowni i kopalni, które są już przygotowywane do zamknięcia (tu możesz zobaczyć wyburzenie komina zamkniętej juzw 2018 r. elektrowni Adamów), a sama spółka przygotowuje się do transformacji. Jednocześnie wzrost uprawnień CO2 do poziomu powyżej 40 euro za tonę emisji sprawia, że produkcja energii elektrycznej z węgla brunatnego, na którym ZE PAK bazuje, staje się nieopłacalna.

Przeczytaj też: Wielki fundusz wydaje miliardy na farmy słoneczne i wiatrowe

Czy w tych warunkach inwestor zdecyduje się na kolejne inwestycje, które poprawiłyby stopień oczyszczenia spalin z elektrowni? To coraz bardziej wątpliwe. Można raczej spodziewać się szybszego wyłączenia problematycznej elektrowni Pątnów II z użytku.

ZE PAK już w październiku ub. r. przyjął strategię, zgodnie z którą najpóźniej pod koniec bieżącej dekady popłynie ostatni prąd wyprodukowany z węgla. W najbliższych latach w ZE PAK coraz więcej energii będzie wytwarzać z OZE, a po zakończeniu wydobycia węgla produkowana będzie już wyłącznie zielona energia. Istotnym kierunkiem nowej strategii PAK ma być produkcja i wykorzystanie wodoru.

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies