Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Ten gigant branży rolno-spożywczej od dawna wzbudza kontrowersje. Teraz wchodzi na rynek zamienników mięsa

Cargill to amerykański koncern działający w kilkudziesięciu krajach. Jest właścicielem przemysłowych ferm i ubojni zwierząt. W Polsce przejął Konspol

Firmy Impossible Foods i Beyond Meat będą walczyć o klientów z weteranem branży spożywczej, korporacją Cargiil, która powstała jeszcze w XIX wieku. Gigant zapowiada, że w kwietniu wejdzie na rynek roślinnych zamienników mięsa. Swoje produkty zaoferuje zarówno sklepom, jak i restauracjom. Do wyboru będą nie tylko burgery, ale też imitacje mięsa mielonego, z których można przyrządzić sos spaghetti czy taco.

Przeczytaj też: Po sznyclach i burgerach przyszedł czas na roślinne kiełbasy od Nestle

Koncern zamierza używać białka soi i grochu. Warto podkreślić, że z tego pierwszego korzysta Impossible Foods, a na drugim bazuje Beyond Meat. Największym problemem młodych firm nie musi jednak być podobna oferta – Cargill ogłaszając decyzję o wejściu na ten rynek zaznacza, że zamierza wykorzystać swoje doświadczenie, skalę produkcji oraz efektywność w łańcuchu dostaw. I to właśnie doświadczenie i skala działalności mogą być głównym zagrożeniem dla mniejszych konkurentów.

O potencjale Cargill świadczyć może choćby fakt, że od stycznia 2018 roku zainwestował 100 mln dolarów w firmę Puris produkującą białko z grochu. W ciągu pięciu ostatnich lat przeznaczył też 7 mld dolarów na rozwój produkcji białka zwierzęcego. Niewielu graczy na świecie może się pochwalić takimi możliwościami. Jeśli jednak chodzi o rozwój na rynku wegańskiego „mięsa”, to może pojawić się pewien problem.

Przeczytaj też: Już ponad 3 mln Polaków to wegetarianie lub weganie

Cargill jest uznawany za firmę dość kontrowersyjną, zwłaszcza przez aktywistów broniących praw zwierząt i środowiska naturalnego. Chociaż oni używają bardziej dosadnych określeń. Lista zarzutów wysuwanych pod adresem koncernu jest naprawdę obszerna. Obok degradacji przyrody i negatywnego wpływu na klimat, zawiera m.in. unikanie płacenia podatków, złe traktowanie zwierząt, łamanie praw pracowników czy zanieczyszczanie żywności.

Zasadne jest pytanie o cel, jaki chce zrealizować amerykańska firma. Czy to działanie marketingowe, które ma odwrócić uwagę od przewinień korporacji? Korporacja zamierza wyeliminować z rynku wspomniane już startupy dostarczające roślinne zamienniki mięsa i zatrzymać pewien trend? A może po prostu dostrzegła niszę, która za kilka lat lub dekad może się stać istotną częścią rynku spożywczego i postanowiła zabezpieczyć się na taką ewentualność.

KATEGORIA
EKOLOGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies