Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
W sprawie klimatu minister nauki nie chce posłuchać nauki

Jarosław Gowin dostrzega, że zmiany klimatu to element naszej rzeczywistości. Nie wierzy jednak, że to efekt działalności ludzi

Jest takie powiedzenie: „Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów” (Hegel). Niestety jeśli posłuchać polskich polityków, tak właśnie to zaczyna wyglądać w sprawie klimatu.

Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin udzielił bardzo ciekawego wywiadu Polskiej Agencji Prasowej. Z jego słów wynika, że jest w pewnym sensie w połowie drogi. Dostrzega, że zmiany klimatu następują. Nie wierzy jednak, że to efekt działalności ludzi.

Przeczytaj też: Dla prezesa LOT ograniczanie podróży lotniczych to głupota

– To, że znaleźliśmy się w fazie globalnego ocieplenia, widać gołym okiem. Natomiast kontrowersje, także w środowisku naukowców, dotyczą roli człowieka w globalnym ociepleniu. Tu zdania, także wśród naukowców, są bardziej podzielone – powiedział Gowin.

Tyle że takich wątpliwości niestety nie mają ani członkowie Polskiej Akademii Nauk, ani rektorzy polskich uczelni, którzy opublikowali w piątek apel o podjęcie pilnych działań w odpowiedzi na kryzys klimatyczny. Pismo podpisał przewodniczący KRASP, rektor Politechniki Warszawskiej, prof. Jan Szmidt.

Rektorzy podkreślają, że w XX wieku nastąpił spektakularny rozwój cywilizacyjny i wzrost dobrobytu wielu ludzi. Dokonał się on jednak kosztem zaburzenia ekosystemów i doprowadził do stanu zagrożenia klimatycznego, „stawiając pod znakiem zapytania dalszy los naszego gatunku, także w związku z postępującym przyrostem liczby ludności świata”.

– Przekroczyliśmy już próg bezpieczeństwa w odniesieniu do niektórych z czynników środowiskowych kluczowych dla funkcjonowania naszej planety. Stoimy w obliczu niestabilności, a nawet możliwości załamania się światowej gospodarki i systemu finansowego – oceniają.

Gdyby minister nie chciał wierzyć polskim naukowcom, ma też do dyspozycji międzynarodowe uczelnie i publikacje renomowanych czasopism. Jest również działający przy ONZ Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC). Zespół ten po przestudiowaniu tysięcy prac podsumował, że 97 proc. naukowców upatruje przyczyn przegrzewania się ziemskiej atmosfery właśnie w działalności człowieka. Ze względu na gwałtownie rosnącą zawartość CO2 w atmosferze ciepło Ziemi zamiast wypromieniować w kosmos, kumuluje się, prowadząc do odczuwalnego w codziennym życiu wzrostu temperatur. Emisja generowana przez ludzi nie jest jedynym źródłem CO2, jednak to właśnie ona zakłóciła równowagę.

Przeczytaj też: Zmiany klimatu nie spowalniają

Jest jeszcze druga strona poglądów głoszonych przez Jarosława Gowina. Jego zdaniem ograniczanie emisji CO2 w Unii Europejskiej nie ma sensu, bo kraje takie jak Chiny czy Indie się tym nie przejmują. To prawda – w Azji emisja CO2 nadal rośnie. Jednak pod względem zamożności kraje te w przeliczeniu na mieszkańca w porównaniu z Europą nadal pozostają daleko w tyle. Światowe negocjacje klimatyczne nadal pozostają ogromnym wyzwaniem i nie doprowadziły do przełomu. Ale gdyby Europa jako najbardziej rozwinięty kontynent chciała mówić Azjatom, żeby to oni redukowali emisje CO2, a sama nic w tym zakresie nie robiła, stawiałoby pod znakiem zapytania jakiekolwiek rozmowy na ten temat.

Foto: Piotr Drabik [CC BY 2.0]

KATEGORIA
KLIMAT
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies