Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
MSZ ostrzega przed dezinformacją. Oto pięć mitów, które podgrzewają atmosferę rolniczych protestów

„Szczyt rolny”, na którym premier Donald Tusk spotkał się przedstawicielami środowiska rolniczego, nie zakończył się porozumieniem. Na 6 marca zaplanowano kolejne protesty rolnicze w Warszawie

Po ostatnich protestach Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało oświadczenie alarmujące o ryzyku przejęcia strajków przez „ugrupowania skrajne i nieodpowiedzialne, być może będące pod wpływem rosyjskiej agentury”. Chodzi m.in. o rolnika, który na swoim ciągniku zawiesił baner zachęcający Putina do „zrobienia porządku” z Ukrainą, Brukselą i polskim obozem rządzącym. Co gorsze, obok baneru przyczepiona była czerwona flaga z sierpem i młotem. Obecnie rolnikiem zajmuje się gliwicka prokuratura, która bada sprawę pod kątem naruszenia art. 256 Kodeksu karnego. Mówi on o publicznym propagowaniu ustrojów totalitarnych i nawoływaniu do nienawiści.

Niestety niepokoje społeczne tworzą okazję do tego, by szerzyć dezinformację. Dlatego przedstawiamy główne mity, jakie narosły wokół rolnictwa, a tworzą podatny grunt dla rosyjskiej propagandy:

Mit 1. Wprowadzenie „Zielonego ładu” zniszczy polskie rolnictwo

Założenia „Zielonego ładu” mają na celu ograniczenie wpływu rolnictwa przemysłowego na środowisko (degradacji gleby i zanieczyszczenia wód). Dziś rolnicy mierzą się z malejącymi plonami i rosnącymi nakładami na nawożenie gleby i środki ochrony roślin. W badaniu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 2020 roku ponad połowa rolników, bo aż 56 proc., na pytanie o gotowość do zmniejszenia ilości stosowanych pestycydów o 50 proc. odpowiedziała pozytywnie. Aż 65 proc. rolników pozytywnie odnosiło się też do ograniczenia użycia nawozów w swoim gospodarstwie zgodnie z założeniami „Zielonego ładu”. Wydaje się, że kwestie „Zielonego ładu” były wówczas rozumiane przez rolników, jednak można tu mieć uwagi co do sposobu wprowadzania pomysłu w życie.

Mit 2. Za masowy napływ zboża odpowiada Ukraina

Punktem wyjścia do zrozumienia tego tematu powinno być opublikowane stanowisko rzecznika MSZ, który mówi:

Obecna sytuacja polskich rolników jest wynikiem agresji Władymira Putina na Ukrainę i rozchwiania światowej gospodarki, nie zaś tego, że Ukraińcy się przed agresją się bronią.

Głównym zadaniem dla polskiego rządu powinno być wynegocjowanie porozumienia między Polską, Ukrainą i UE, aby wesprzeć Ukrainę i ustabilizować rozchwiany rynek, zabezpieczając zarobki polskich rolników.

Mit 3. Rolnicy masowo wysypują ukraińskie transporty zboża

Choć podczas protestów zdarzały się takie przypadki, to nie mają one charakteru masowego. 25 lutego w Bydgoszczy dróżniczka poinformowała policję o rozsypaniu zboża z ośmiu wagonów (160 ton) stojących w niemonitorowanym terenie. Zboże miało trafić do portu w Gdańsku i płynąć do Maroka. Rolnicy nie utożsamiają tego wydarzenia z protestami rolniczymi. Podobnych przypadków na dużo mniejszą skalę było kilka – np. w Dorohusku, gdzie wysypano transport rzepaku i fasoli. Sprawcy tych zdarzeń są nieznani. Policja prowadzi śledztwa, a eksperci podejrzewają sabotaże rosyjskie lub osób inspirowanych rosyjską dezinformacją.

Mit 4. Obowiązek ugorowania 4 proc. gruntów zaszkodzi rolnikom

Z obowiązku ugorowania wyłączone są gospodarstwa poniżej 10 ha. Według danych GUS w limicie tym mieści się ok. trzech czwartych gospodarstw rolnych w Polsce. W rzeczywistości to odejście od ugorowania umocni wielkie gospodarstwa rolne z krajów zachodnich (Dania, Luksemburg, Niemcy, Francja). Obowiązek ugorowania jest korzystny dla małego rolnika, mniej korzystny dla średniego i niekorzystny dla umocnionej pozycji dużych gospodarstw rolnych.
Oczywiście mowa tu o czysto ekonomicznym podejściu. Są duże korzyści środowiskowe – ugorowanie ma wzmocnić jakość gleby i wpłynąć na lepsze magazynowanie wody w środowisku, tym samym ograniczając skutki suszy.

Mit 5. Zamknięcie granicy na produkty z Ukrainy rozwiąże problem

Zamknięcie granicy będzie miało charakter obustronny. Polska gospodarka eksportuje na Ukrainę więcej niż importuje. Głównym wygranym tego rozwiązania jest Rosja, która odetnie Ukrainę od możliwości zarabiania na wojnę. Wśród propozycji ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego jest zwiększenie dopłat dla rolników, utrzymanie embarga na zboża (zgoda tylko na tranzyt) i uszczelnienie procesu kontroli na granicach.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies