Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Polscy producenci wściekli na rząd. Dotacje tylko dla gigantów? Branża OZE grozi skargą do KE

Pomoc publiczna, którą resort rozwoju przewiduje dla inwestycji związanych z niskoemisyjnymi technologiami, najpewniej trafi tylko do największych koncernów, głównie zagranicznych. Krajowi producenci głośno protestują bo – zamiast oczekiwanego wsparcia – dostaną co najwyżej nowych, silnych konkurentów na polskim rynku

Wzmaga się niezadowolenie rodzimych producentów, którzy nie tak dawno apelowali do rządu, by skorzystał z furtki otwartej przez Komisję Europejską. Chodzi o zezwolenie na dotowanie z publicznych środków przedsięwzięć związanych z niskoemisyjnymi technologiami jak pompy ciepła, panele fotowoltaiczne, turbiny wiatrowe czy elektrolizery. O szczegółach sprawy już pisałem w tekście Zielone technologie dostaną publiczne wsparcie.

Przemysł doczekał się ruchu Ministerstwa Rozwoju i Technologii, ale propozycje resortu są dalekie od jego oczekiwań. Wszystko rozbija się o jeden zapis z projektu rozporządzenia, który stanowi, że na dotacje mogą liczyć tylko te inwestycje, których koszty wyniosą co najmniej 110 mln euro, czyli ponad 0,5 mld zł. Taki próg sprawia, że z pomocy mogą skorzystać co najwyżej największe światowe koncerny. Krajowi producenci z rozwijającego się rynku odnawialnych źródeł energii o takich kwotach mogą co najwyżej pomarzyć.

Przeczytaj też: Unijna pomoc dla przemysłu niewystarczająca

Lista zastrzeżeń do MRiT stale się wydłuża. Organizacje, które apelowały do premiera, by uruchomiono system dotacyjny, pominięto w już zakończonych konsultacjach projektu rozporządzenia. O wyrażenie opinii poproszono m.in. Konfederację Lewiatan czy Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Zapomniano z kolei o autorach listu do szefa rządu, czyli o Polskim Stowarzyszeniu Energetyki Wiatrowej, Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC), Stowarzyszeniu Branży Fotowoltaicznej Polska PV (SBF) oraz Polskim Stowarzyszeniu Magazynowania Energii (PSME).

PSME i PORT PC jednak doczekały się spotkania. 2 października ich przedstawiciele rozmawiali o projekcie z reprezentantami MRiT oraz Agencji Rozwoju Przemysłu i przekazali krytyczne uwagi. We wspólnym komunikacie po spotkaniu organizacje przekazały, że zaproponowały zmianę progu inwestycyjnego ze 110 mln euro do 10 mln euro (dla producentów technologii niskoemisyjnych) oraz do 2 mln euro (dla producentów kluczowych dla transformacji komponentów).

Sugestie nie spotkały się z pełnym zrozumieniem ze strony resortu, bo – jak mieli dowodzić przedstawiciele MRiT i ARP – dla mniejszych firm przewidziano inne programy dotacji, a ten jest skierowany do największych graczy. Natomiast nie wykluczyli modyfikacji projektu.

Złość branży nie wynika wyłącznie z kwestii progów finansowych. Konsultacje przeprowadzono szybko, a stowarzyszenia nie mogły zareagować: projekt jest datowany na 14 września i od tego dnia liczono 7-dniowy termin oczekiwania na opinie. Tymczasem dokument opublikowano w Rządowym Centrum Legislacji dopiero 19 września, a więc dwa dni przed końcem konsultacji.

Inny z zarzutów podnoszonych przez producentów dotyczy konstrukcji systemu pomocy publicznej. „W unijnych regulacjach z 9 marca br., określających ramy pomocy publicznej dla kluczowych technologii o zerowej emisji, które są podstawą rozporządzenia MRiT, w żadnym miejscu nie wskazano wymaganego minimalnego progu wartości inwestycji kwalifikujących się do publicznego wsparcia. To autorski pomysł naszego ministerstwa” – piszą PSME i PORT PC.

Przeczytaj też: Strefy z tanim prądem dla przemysłu dobrze brzmią. Znajdą się chętni?

W nieoficjalnych rozmowach z green-news.pl przedstawiciele branży OZE przyznają, że nawet gdyby kilka firm z Polski połączyło siły, to nie byłyby w stanie sprostać wysokiemu progowi z rozporządzenia. Nie mają kapitału pozwalającego na skorzystanie z programu, a dodatkowo obawiają się, że subsydiowanie zagranicznych inwestycji jeszcze pogorszy ich sytuację. W zasadzie rząd sam sprowadziłby im za publiczne pieniądze konkurencję, z którą nie mogliby rywalizować.

Na razie nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy projektu i czy MRiT rzeczywiście będzie gotowe na zmianę progów. Za to producenci są pewni: jak nie pomogą rozmowy z resortem, idą ze skargą do Komisji Europejskiej zaprotestować przeciwko nierównemu traktowaniu.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies