O fabryce Northvolt w Gdańsku mogliście przeczytać na łamach green-news.pl już wielokrotnie. Pod koniec sierpnia, w ramach rozruchu zakładu, z taśmy produkcyjnej zjechały pierwsze magazyny energii wyprodukowane przez polski oddział szwedzkiej spółki. Właśnie ogłoszono, że ta największa w Europie fabryka magazynów energii będzie korzystać wyłącznie z zielonej energii elektrycznej.

Przeczytaj też: Spółka z grupy Dominiki Kulczyk chce podbić Czechy

Northvolt podpisał z Polenergią kontrakt na dostawy elektryczności z odnawialnych źródeł. To długoterminowa umowa cPPA (corporate Power Purchase Agreement) między wytwórcą a odbiorcą, w ramach której strony umawiają się na sprzedaż prądu w określonej cenie i z góry ustalonym okresie.

Spółki nie podały szczegółów kontraktu. Przekazano jedynie, że dostawy rozpoczną się nie później niż 1 października 2023 r. Na mocy umowy PPA Northvolt zabezpiecza 100 proc. swojego zapotrzebowania na energię elektryczną rocznie. Jak przekazała Polenergia, zielony prąd będzie produkowany m.in. przez farmę wiatrową Szymankowo.

Korzyść z cPPA będzie obustronna. Polenergia takimi umowami zabezpiecza sobie sprzedaż energii elektrycznej po z góry ustalonej cenie na lata. Z kolei Northvolt przybliży się do realizacji ogłoszonego dawno temu celu: spółka chce opracować „najbardziej zieloną” baterię na świecie i być jak najmniej emisyjna.

Przeczytaj też: Rozpędzona Polenergia liczy zyski i emituje kolejne akcje

W kontekście umów PPA/cPPA warto podkreślić, że pojęcie „dostawy” zielonej energii może wprowadzać w błąd. Nie ma fizycznej możliwości zapewnienia, że prąd od wytwórcy skierowany zostanie do odbiorcy. Prądu w sieci nie da się „oznaczyć”. Kontrakty PPA to rodzaj zobowiązania: wytwórca OZE produkuje energię elektryczną, którą wprowadza do sieci, podając, ile jej wygenerował. Odbiorca korzysta z prądu, jaki jest dostępny, ale płaci za niego bezpośrednio u wytwórcy.