Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Olej palmowy? Tak, ale tylko certyfikowany

Wojna w Ukrainie pozbawiła świat około 70 proc. eksportu oleju słonecznikowego z tego kraju. Obecnie ze względów środowiskowych i gospodarczych nie ma lepszego rozwiązania niż wykorzystanie certyfikowanego oleju palmowego ze zrównoważonych upraw

Uprawy palmy olejowej są problematyczne ze względu na ich negatywne skutki środowiskowe i ekologiczne. W ciągu ostatnich dwóch dekad, zwłaszcza w Indonezji, plantacje wyparły dziewicze siedliska tropikalne, zabierając naturalne środowisko wielu gatunkom dzikich zwierząt, na przykład orangutanowi.

Unia Europejska jest drugim co do wielkości światowym importerem olejów palmowych. Od 2000 roku wzrost popytu na biopaliwa i inne produkty nieżywnościowe (głównie z Europy) oraz na żywność (głównie z Indii i Chin) był głównym czynnikiem stojącym za przekształceniem gruntów w Azji Południowo-Wschodniej pod uprawę palmy olejowej. W Indonezji obszar jej uprawy zwiększył się ponad trzykrotnie z 2,5 milionów hektarów do ponad 8 milionów hektarów w latach 2000-2014. Doprowadziło to do znacznej utraty siedlisk i zmniejszenia różnorodności biologicznej, ponieważ złożone ekosystemy są zastępowane prostszymi, ubogimi w gatunki systemami plantacji. Zwiększyło to też emisję gazów cieplarnianych.

Przeczytaj też: Diety roślinne lekarstwem na epidemię otyłości

Szacuje się, że olej palmowy jest obecny w co najmniej połowie produktów znajdujących się w typowym supermarkecie. Jest też kluczowym składnikiem codziennej diety trzech miliardów ludzi na świecie, głównie w Azji. 40 proc. oleju roślinnego w handlu światowym zapewnia palma olejowa (Elaeis guineensis), inaczej olejowiec gwinejski. Jest wieloletnią rośliną uprawną o ponad 25-letnim cyklu życia i wyjątkowo niewielkim śladzie gruntowym w porównaniu z jednorocznymi uprawami nasion oleistych.

Rośliny E. guineensis przez cały rok wytwarzają duże ilości bogatych w olej kiści owoców – każda do trzech tysięcy pojedynczych owoców. Pozyskuje się z nich dwa rodzaje oleju – palmowy (mezokarbowy) i z ziaren palmowych. Pierwszy z nich, stanowiący 89 proc., z uwagi na wysoką zawartość tłuszczów nasyconych jest odpowiedni do jedzenia jako stały tłuszcz roślinny (temperatura topnienia ok. 35°C). Z kolei olej z ziaren palmowych jest produktem o mniejszej gęstości (temperatura topnienia ok. 24°C) i jest wykorzystywany jako sładnik wielu detergentów i kosmetyków (przede wszystkim mydeł). Mączka z ziaren palmowych po ekstrakcji oleju jest używana w produkcji pasz dla zwierząt. Ponieważ oleje są pozyskiwane z owoców za pomocą różnych procesów mechanicznych i mają odmienne zastosowania, trafiają one do oddzielnych łańcuchów dostaw natychmiast po ekstrakcji w tłoczniach.

Uprawy palm olejowych na całym świecie produkują rocznie 81 milionów ton oleju z około 19 milionów hektarów. Plantacje znajdują się w wilgotnych tropikach Azji, Afryki i obu Ameryk, ale mimo upraw na trzech oddalonych od siebie kontynentach, aż 85 proc. światowej produkcji pochodzi z Indonezji i Malezji. Drobni rolnicy odpowiadają za 30 - 40 proc. światowych upraw lądowych oleju palmowego, resztę rynku stanowią plantacje komercyjne należące do międzynarodowych firm – mogą one rozciągać się na dziesiątkach tysięcy hektarów. Firmy te kontrolują wiele kluczowych elementów łańcucha dostaw oleju palmowego. Należą do nich młyny, rafinerie, operacje transportowe i sieci dystrybucji do przetwórców i sprzedawców detalicznych w miejscach eksportu. Światowy przemysł oleju palmowego jest wart około 60 miliardów dolarów, zatrudniając bezpośrednio 6 milionów ludzi oraz dodatkowe 11 milionów pośrednio.

Przeczytaj też: Brak mięsa w diecie podnosi jakość życia

Wraz ze wzrostem liczby ludności na świecie popyt na olej palmowy prawdopodobnie będzie nadal rósł. Przyszła ekspansja prawdopodobnie będzie się koncentrować w Afryce Zachodniej i północnych regionach Ameryki Południowej. Szacunki przewidują, że do 2050 roku może być potrzebne od 93 do 156 milionów ton oleju palmowego. Obliczenia te nie uwzględniają jednak wpływu zmian klimatycznych na produkcję, co prawdopodobnie zmniejszy zdolność sektora do zaspokojenia tych potrzeb.

W kilku badaniach zbadano potencjalny wpływ użytkowania gruntów i zmiany klimatu na różnorodność biologiczną na Borneo, gdzie w ciągu ostatniej dekady miało miejsce wiele nasadzeń palmy olejowej. Zalecenia wynikające z tych i innych badań obejmują potrzebę tworzenia rezerwatów przyrody na obszarach górskich, gdzie zmiany klimatu będą mniej dotkliwe, a także stworzenie połączeń między rezerwatami a plantacjami poprzez korytarze dla dzikich zwierząt. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów nowej uprawy palm w Azji Południowo-Wschodniej jest wykorzystanie tropikalnych torfowisk, zwłaszcza na Borneo. Trwa kilka badań wpływu konwersji torfowisk na emisje gazów cieplarnianych. Okrągły Stół ds. Zrównoważonego Oleju Palmowego (RSPO) jest organizacją, która nadaje certyfikaty uprawom – nie mogą one powstawać na terenach lasów pierwotnych. Plantacje powinny wykorzystywać tereny uprzednio wykarczowane lub powstawać na terenach rolnych w ramach małych gospodarstw, które mniej szkodzą środowisku niż wielkie komercyjne uprawy.

W Warszawie odbyła się debata „Olej w kryzysie, czyli fakty i mity o oleju palmowym w obliczu wojny w Ukrainie” zorganizowana przez Fundację WWF Polska wraz z Polską Koalicją ds. Zrównoważonego Oleju Palmowego (PKZOP). Specjaliści biorący udział w wydarzeniu podkreślali, że bojkot oleju palmowego nie jest rozwiązaniem sprzyjającym środowisku.

Główną konkluzją spotkania było to, że obecnie nie lepszego rozwiązania pod względem zarówno środowiskowym, społecznym jak i gospodarczym niż wykorzystanie certyfikowanego oleju palmowego ze zrównoważonych upraw obecnie nie ma.

– Za miesiąc minie rok od ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Od tego czasu coraz wyraźniej widzimy, jak bardzo globalny system żywnościowy, jest zależny od poszczególnych państw. Rosja i Ukraina zapewniały 12 proc. globalnego zapotrzebowania kalorycznego, odpowiadały również za prawie 70 proc. światowego eksportu ziaren i oleju słonecznikowego. W tym momencie producenci są zmuszeni szukać innych tłuszczów roślinnych, w tym palmowego – podkreślała Marta Grzybowska, specjalistka ds. zrównoważonej gospodarki w WWF Polska. – Tym bardziej musimy zapewnić dostępność certyfikowanego oleju palmowego. Dla środowiska, dla ludzi i dla rynków byłoby najlepiej, gdyby cały olej palmowy był produkowany w sposób zrównoważony. To zapewni ochronę środowiska, dbałość o lokalne społeczności i bezpieczeństwo żywnościowe - mówiła.

Magdalena Rusiłowicz, koordynatorka sekretariatu PKZOP w WWF Polska, podkreśliła fakt, że uprawa palmy olejowej jest nawet do siedmiu razy bardziej wydajna niż uprawy innych roślin oleistych. Dlatego, jeśli chcielibyśmy zastąpić olej palmowy innymi olejami roślinnymi, wymagałoby to wygospodarowania dodatkowej powierzchni rolnej i doprowadziło do dalszej degradacji środowiska oraz utraty różnorodności biologicznej w kolejnych regionach. W zamian powinniśmy dążyć, aby produkty na sklepowych półkach zawierały z 100 proc. zrównoważonego oleju palmowego. – Pamiętajmy, że jako konsumenci mamy wpływ na to, skąd pochodzą produkty, które znajdują się na naszych stołach. Najlepsze, co możemy zrobić dla planety, to ograniczyć spożywanie gotowych produktów zawierających przetworzone tłuszcze roślinne, takich jak przekąski, słodycze czy mrożonki. Bojkot jednego rodzaju oleju nie ma sensu, ale ograniczenie konsumpcji już tak! Jeżeli najdzie nas ochota na batonika, wybierzmy ten z certyfikowanym olejem palmowym – dodała Magdalena Rusiłowicz.

źródła:
CABI Agric Biosci. 2021; 2 ust. 1: 39.
WWF

KATEGORIA
EKOLOGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies