Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Jeszcze nie wybrano wykonawcy elektrowni, ale Polacy już szkolą się w USA. Przyjrzą się reaktorom Westinghouse

Niektóre punkty wyjazdu ekspertów nie są przypadkowe. Szkolenie w USA będzie trwać akurat wtedy, gdy zaplanowano testowy rozruch elektrowni z reaktorem, jaki kiedyś mógłby pojawić się w Polsce

Rząd do końca 2022 roku ma wybrać technologię dla pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. W ostatnich dniach oficjalną ofertę złożyło koreańskie KHNP, a najpóźniej w połowie roku zrobi to również amerykański Westinghouse. Wcześniej propozycje złożyli Francuzi z EDF i na tych trzech firmach kończy się lista zainteresowanych kontraktem na polski atom.

Polska strona również przygotowuje się do oceny technologii. Krajowi eksperci z Państwowej Agencji Atomistyki (PAA) i Urzędu Dozoru Technicznego (UDT) właśnie rozpoczęli trzymiesięczne staże w USA. Mają zdobywać wiedzę związaną z budową i eksploatacją elektrowni jądrowych. Będą też obserwowali postęp prac i testy rozruchowe elektrowni Vogtle 3 i 4 w Georgii. To istotne, ponieważ zainstalowano w nich reaktory AP1000, które Westinghouse ma zaproponować Polsce. Analogicznych wyjazdów do Francji (EDF) czy Korei Południowej (KHNP) dotychczas nie organizowano.

Przeczytaj też: Kolejny etap przygotowań do budowy elektrowni jądrowej

Wizyta w USA to część współpracy UDT i PAA z amerykańską Komisją Dozoru Jądrowego (US NRC). „Zespół odbędzie także specjalistyczne szkolenie w Ośrodku Szkolenia Technicznego NRC w Chattanooga, Tennessee. Uczestnicy programu będą mieli okazję zapoznać się z procesem licencjonowania, nadzoru budowy reaktora jądrowego oraz doświadczeniami NRC z budowy innych obiektów jądrowych” – opisują obydwie instytucje.

Eksperci z urzędu będą musieli w najbliższych latach poszerzyć swoje kompetencje związane z energetyką jądrową. To na nich spoczywać będzie zapewnienie bezpieczeństwa obiektu. Podobnie jest w przypadku PAA, która nie tylko monitoruje sytuację radiacyjną w kraju, ale też jest odpowiedzialna za zapewnienie bezpieczeństwa jądrowego w kraju.

W najbliższych miesiącach tego typu wyjazdów przedstawicieli polskich instytucji czy spółek będzie zapewne jeszcze więcej. Powinni zdobywać kompetencje związane z dużą energetyką jądrową, ale w związku z planowaną budową małych reaktorów modułowych (SMR), potrzebna będzie również fachowa wiedza z zakresu tej technologii.

Przeczytaj też: Renesans atomu w Europie

Według Programu Polskiej Energetyki Jądrowej w kraju ma powstać mają bloki o łącznej mocy od 6 do 9 GW. Pierwszy z nich ma zostać uruchomiony w 2033 roku. Jako preferowaną lokalizację wskazano „Lubiatowo-Kopalino” w gm. Choczewo w woj. pomorskim. Jednostki jądrowe są niskoemisyjne, mają być alternatywą dla węgla. Wraz z pojawianiem się nowych mocy atomowych w polskiej energetyce ma maleć udział generacji z paliw kopalnych.

Fot. plac budowy elektrowni Vogtle 3 / mat. Westinghouse

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies