Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
„Nie kupujcie starych diesli” – apelują władze Warszawy. Badania pokazują, że te auta nas trują

Miasto przygotowuje się do wprowadzenia strefy czystego transportu. Niebawem konsultacje

Kilka procent najstarszych samochodów jeżdzących po ulicach Warszawy skutecznie zatruwa powietrze – to wniosek z raportu przygotowanego przez niezależny instytut specjalizujący się w pomiarach zanieczyszczeń w miastach. Autorzy nowego raportu True Initiative mówią wprost – to najstarsze diesle duszą Warszawę.

Zaledwie 6 proc. aut z silnikami wysokoprężnymi wyprodukowanych przed 2006 rokiem odpowiada za 18 proc. emisji tlenków azotu (NOx), 37 proc. emisji pyłów zawieszonych. Aż 17 proc. wszystkich poruszających się po drogach stolicy samochodów ma ponad 17 lat. Łącznie odpowiadają one za emisję ponad 35 proc. NOx i ponad połowy pyłów PM. Zarówno tlenki azotu, jak i pyły zawieszone to wyjątkowo szkodliwe dla ludzi i zwierząt substancje.

Badania były prowadzone na przełomie września i października 2020 r. zgodnie z metodologią TRUE (The Real-World Urban Emissions). Punkty pomiarowe ustawiono w sześciu lokalizacjach w Warszawie i dokonano 220 tys. pomiarów na niemal 150 tys. pojazdach różnego typu.

Przeczytaj też: Sami się trujemy. Szokujące wyniki pomiarów znieczyszczeń na przystankach

Badacze rekomendują władzom Warszawy wprowadzenie strefy czystego transportu (SCT) i polityki transportowej, która będzie ukierunkowana na redukowanie emisji z pojazdów. Największym zagrożeniem dla zdrowia i życia osób mieszkających w stolicy są tlenki azotu, a za ich najwyższą emisję są odpowiedzialne najstarsze diesle. Różnica między emisjami emitowanymi przez samochody z silnikiem diesla a benzynowymi z tej samej kategorii jest od 4 do 11 razy większa.

Właściwie władz stolicy nie trzeba już do tego pomysłu przekonywać, ponieważ i tak są prawnie zobligowane do zadbania o jakość powietrza. Chodzi nie tylko o wyeliminowanie kopciuchów i paliw stałych z domowych kotłów. Samorząd ma także obowiązek wprowadzenia strefy czystego transportu (SCT). Sejmik Województwa Mazowieckiego przyjął mazowiecki program ochrony powietrza. Zakłada on utworzenie w stolicy takiej strefy. Horyzont czasowy to rok 2026.

Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy, podczas prezentacji wyników badania zanieczyszczenia z transportu wygłosił następujacy apel. – Warszawiacy, nie kupujcie starych diesli. Trują nas o wiele bardziej niż inne pojazdy. To, że wprowadzimy ograniczenia za dwa czy trzy lata, jest przesądzone – mówił polityk.

Przeczytaj też: Po co strefa czystego transportu w Warszawie?

Jakie pojazdy miał na myśli Olszewski? Wszystkie te, które wyprodukowano przed 2005 rokiem. Apel prezydenta jest w pełni uzasadniony. Na zachodzie Europy, gdzie strefy czystego transportu już działają, mieszkańcy chętniej sprzedają wysłużone diesle, które potem chętnie kupują Polacy. Ale okazyjnie kupiony przez mieszkańca Warszawy kilkunastoletni samochód z silnikiem wysokoprężnym wkrótce stanie się sporym kłopotem.

Uczestniczący w spotkaniu Tamás Dombi, dyrektor Biura Zarządzania Ruchem Drogowym, podkreślał, że obowiązujące już dziś przepisy bardzo ułatwiają prace nad SCT. Są już odpowiednie znaki drogowe, są wytyczne jak prowadzić dialog z mieszkańcami, są też badania pokazujące, jakie działania najlepiej podejmować.

W Europie działa już ponad 250 stref czystego transportu. 100 z nich funkcjonuje w największych miastach. Obecny podczas prezentacji raportu o zanieczyszczeniach Bartosz Piłat z Polskiego Alarmu Smogowego wyjaśnił, że SCT dają najlepsze efekty wtedy, kiedy są duże. Wówczas restrykcje nie muszą być bardzo surowe.

Wielkość SCT w Warszawie nie jest jeszcze znana. Jej kształt będzie przedmiotem konsultacji, do których miasto się przygotowuje. Najpierw tematem zajmą się specjaliści, którzy przygotują odpowiednie scenariusze z propozycjami działania.

Przeczytaj też: Kraków spieszy się z wprowadzeniem strefy czystego transportu

Wprowadzenie SCT oznacza, że miasto będzie musiało intensywniej rozbudowywać ofertę transportu publicznego. Nie planuje wprowadzenia zachęt finansowych. Polityka cenowa transportu publicznego, co podkreślał wiceprezydent Olszewski, jest przyjazna mieszkańcom. – Na każdą wydaną przez pasażera złotówkę na bilety, z podatków miasto dopłaca trzy złote – wyjaśnił polityk. Priorytetem dla władz jest rozwój transportu szynowego – tramwajów (m.in. do Wilanowa) i metra.

Podobne badania, jak to przeprowadzone w Warszawie, wykonano m.in. w Londynie (2017), Paryżu (2018) i Brukseli (2020). Inicjatywa na rzecz Rzeczywistych Emisji Miejskich (TRUE) jest partnerstwem Fundacji FIA i Międzynarodowej Rady ds. Czystego Transportu (ICCT). Inicjatywa TRUE ma na celu dostarczenie miastom danych na temat rzeczywistych emisji zanieczyszczeń pochodzących z transportu.

Opracowane dane można znaleźć pod tym adresem.

KATEGORIA
E-MOBILNOŚĆ
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies