Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Wyłapać CO2 i zmienić go w węgiel? Prace nad tym rozwiązaniem już trwają

Technologia z Australii pozwoliłaby wyeliminować zanieczyszczenie z sektorów, które odpowiadają za 7 proc. globalnej emisji CO2

Australijscy naukowcy z z Uniwersytetu RMIT w Melbourne w Australii opracowali, jak deklarują, superwydajny nowy sposób wychwytywania dwutlenku węgla (CO2) i przekształcania go w węgiel w postaci stałej. Ma być to metoda na dekarbonizację przemysłu ciężkiego, np. hut. Technologia została zaprojektowana tak, by można było łatwo zintegrować ją z istniejącymi procesami przemysłowymi.

Przeczytaj też: 200 milionów zł na innowacje od Orlenu i NCBR

Dekarbonizacja jest ogromnym problemem w sektorach takich jak cementowy i stalowy, które są nie tylko energochłonne, ale również bezpośrednio emitują CO2 w czasie produkcji. W przemyśle stalowym jako reduktora używa się węgla koksującego (trwają prace nad tym, by zastąpić do wodorem). W przemyśle cementowym natomiast węglan wapnia jest rozkładany na tlenek wapnia i właśnie CO2. Tej emisji nie da się uniknąć.

Dlatego tak ciekawa wydaje się technologia, nad którą pracują Australijczycy. Ma umożliwiać natychmiastową konwersję dwutlenku węgla podczas jego produkcji i trwałe zablokowanie go w stanie stałym. W ten sposób CO2 nie przedostaje się do atmosfery. Wyniki badań, jak donosi serwis techxplore.com, opublikowano w czasopiśmie Energy & Environmental Science. Technologia została już zgłoszona do tymczasowego wniosku patentowego, a naukowcy podpisali niedawno umowę o wartości 2,6 mln dolarów australijskich (równowartość około 7,5 mln zł) z ABR. Jest to australijska firma zajmująca się technologiami środowiskowymi, która komercjalizuje nowy sposób dekarbonizacji przemysłu produkcji cementu i stali. Te dwa sektory są odpowiedzialne za około 7 proc. globalnej emisji CO2. Jednocześnie prognozuje się, że te emisje będą większe w związku z rosnącą populacją ludzi i rozwojem miast.

Dotychczas rozwijane technologie skupiały się na wychwycie, sprężaniu i składowaniu CO2. Są określane skrótem CCS – Carbon Capture and Storage. Jest to jednak duże wyzwanie pod względem kosztów, energochłonności procesu oraz jego wpływu na środowisko.

Przeczytaj też: Francuski startup przerabia samochody spalinowe na elektryczne

Nowa metoda wychwytu CO2 ma działać w zupełnie inny sposób. Opiera się na zasadzie „kolumny bąbelkowej”. Rozpoczyna się od podgrzania ciekłego metalu do około 100-120 stopni Celsjusza. Do płynnego metalu wtryskiwany jest CO2, a bąbelki gazu unoszą się jak bąbelki w wodzie sodowej. Przepływając przez metal, cząsteczki CO2 rozpadają się tworząc płatki stałego węgla. Reakcja następuje bardzo szybko, bo trwa zaledwie ułamek sekundy.

Kolejnym etapem badań będzie weryfikacja technologii oraz skalowanie jej tak, by pojedyncza instalacja mieściła się w kontenerze. Prowadzone będą również prace nad sposobami wykorzystania odzyskanego węgla przy produkcji materiałów budowlanych zgodnie z zasadami gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ).

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ
TAGI: CO2, PRZEMYSŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies