Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Robert Downey Jr. i Bill Gates stoją za startupem, który ma uratować świat

Turntide Technologies obiecuje przełom na rynku silników elektrycznych

Niektóre startupy krytykowane są za „wymyślanie koła od nowa”. Nierzadko bywa tak, że ich propozycje stanowią nowe podejście do tematu, ale nie rozwiązują kluczowego problemu, bądź nie wiążą się z istotnymi korzyściami. W przypadku Turntide Technologies ma być inaczej. Firma od kilku lat pracuje nad silnikiem reluktancyjnym. Sam pomysł nie jest nowy, ale do tej pory nie był wykorzystywany na szeroką skalę. Przy zastosowaniu obecnych technologii można go jednak upowszechnić. A to oznaczałoby olbrzymie oszczędności.

Silnik reluktancyjny jest napędzany elektromagnesami, które włączają się i wyłączają z częstotliwością 20 tys. razy na minutę. Inżynierowie Turntide deklarują, że dokonali technologicznego przełomu, który pozwala wykorzystywać energię w sposób bardzo efektywny.

Przeczytaj też: W Lidlu kupisz pojemniki i wieszaki z plastiku z recyklingu

Amerykański startup w swoich materiałach promocyjnych podaje wiele wyliczeń dotyczących korzyści, jakie przyniesie wdrożenie jego rozwiązania. Spółka wylicza, że gdyby zastąpić jedynie silniki stosowane w budynkach (są wykorzystywane np. w systemach wentylacyjnych) w USA jego urządzeniami, to efekt odpowiadałby wychwyceniu 300 mln ton CO2 w jednym tylko roku. Dla porównania Polska emituje rocznie około 320 mln ton dwutlenku węgla.

Najwyraźniej pod wrażeniem są też inwestorzy, a wśród nich podmioty dobrze już znane czytelnikom green-news.pl. Startup zebrał do tej pory 180 mln dolarów, z czego ostatni zastrzyk gotówki wyniósł 80 mln dolarów. W tej rundzie finansowania uczestniczyli m.in. Breakthrough Energy Ventures – fundusz, za którym stoją najbogatsi ludzie świata z Billem Gatesem na czele, Footprint Coalition Ventures, czyli inicjatywa, którą rozwija Robert Downey Jr., ale też Climate Pledge Fund – podmiot utworzony przez Amazona.

Przeczytaj też: Fotowoltaika w Polsce wciąż mocno na fali

Wprowadzanie „pod strzechy” silnika Turntide Technologies akurat teraz stało się możliwe dzięki rozwojowi technologii informatycznych. Moc obliczeniowa potrzebna w tym przypadku, stała się po prostu powszechnie dostępna i odpowiednio duża. W efekcie mogą być wykonywane skomplikowane operacje nadzorujące pracę urządzenia. Prąd nie musi już być dostarczany do maszyny w sposób ciągły, a to oznacza wielkie oszczędności.

W pierwszej kolejności nowe silniki powinny trafiać do urządzeń stosowanych w budynkach, zwłaszcza tych „inteligentnych”, w których innowacyjne rozwiązania są już stosowane. Potem przyjdzie jednak czas na samochody elektryczne, których ma szybko przybywać na ulicach. Firma zwraca przy tym uwagę, że ich konstrukcja jest wolna od metali ziem rzadkich – pierwiastków, od których uzależnionych jest przynajmniej kilka segmentów gospodarki, a które na rynek dostarczają dzisiaj przede wszystkim Chiny.

Przeczytaj też: Solaris wyprodukował autobus, który poradzi sobie w śniegu i na mrozie

Można stwierdzić, że to wszystko brzmi zbyt pięknie, by mogło być prawdziwe, ale serwis techcrunch.com porównuje nową technologię do wprowadzenia na rynek oświetlenia LED. Rzadko się o tym mówi, temat nie wydaje się spektakularny, lecz ta nowość poważnie ograniczyła zużycie energii elektrycznej. Z produktem Turntide Technologies może być podobnie.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies