Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Niższa cena, większy zasięg i zasilanie dla domu – taka jest nowa wodorowa Toyota Mirai

Toyota właśnie rozpoczyna sprzedaż drugiej generacji wodorowego modelu Mirai. Samochód będzie mógł dostarczać energię elektryczną

Toyota Mirai to prawdopodobnie najbardziej znane na świecie auto z napędem wodorowym. Koncern wczoraj wprowadził do sprzedaży jego nową wersję. Póki co, nowa Mirai będzi dostępna tylko w Japonii, gdzie udało się rozwinąć infrastrukturę do tankowanię wodoru.

Przeczytaj też: Orlen zaczyna pobierać opłaty za ładowanie samochodów elektrycznych

Nowa generacja auta ma większy o 30 proc. zasięg w stosunku do poprzedniej. Na jednym tankowaniu można więc przejechać już nie ponad 600, ale 850 km. Autem może też podróżować pięć osób, a nie cztery jak dotychczas. Prawie pięciometrowa bryła zyskała ostre rysy i wyrazistą sylwetkę. Toyota chwali się też nowoczesnymi rozwiązaniami. Mnie podoba się ukryte pod maską gniazdo do ładowania energii elektrycznej. Dzięki temu rozwiązaniu Mirai staje się generatorem prądu, który może zasilić dom nawet przez 4 dni.

Mirai pozostaje autem ekskluzywnym ze względu na cenę (choć udało się koncernowi ją obniżyć w porównaniu z pierwszą generacją). Za podstawową wersję kierowcy w Japonii zapłacą ponad 7 mln jenów (ponad 250 tys. zł). Japończycy będą mogli skorzystać z rządowych subsydiów, co obniży koszt zakupu do równowartości ok. 200 tys. zł.

Motoryzacyjny gigant chce produkować 30 tys. aut rocznie. Toyota konsekwentnie podąża wodorową drogą rozwoju technologii niskoemisyjnych. Największą barierą rozwoju i upowszechniania się aut z ogniwami paliwowymi pozostaje jednak brak rozwiniętej infrastruktury do tankowania. W Polsce nie ma jeszcze ani jednej stali wodorowej, a najbliższa znajduje się w okolicy Berlina. W Japonii, gdzie nowe auto debiutuje, jest takich stacji już 135. Plany rozbudowy infrastruktury zakładają, że w Kraju Kwitnącej Wiśni pojawi się ich dodatkowo ponad 700 do 2030 roku.

Ogniwa paliwowe w swoich autach stosują także Honda i Hyundai. W Polsce, póki co, zarejestrowany jest tylko jeden samochód wodorowy – Toyota Mirai pierwszej generacji. W 2021 roku powinny zostać otwarte pierwsze stacje wodorowe w Polsce.

Przeczytaj też: Orlen ograniczy emisję CO2

Budowa infrastruktury do tankowania wodoru jest jednak kosztowna. Budowa jednej stacji to inwestycja rzędu nawet 8 mln zł. Paliwo wodorowe też nie należy do tanich. Według szacunków PKN Orlen, koncernu który ma w planach budowę infrastruktury wodorowej w Polsce i doświadczenie w dystrybucji wodoru w Niemczech, kilogram wodoru w 2021 roku w Polsce będzie kosztował na stacji ponad 42 zł.

KATEGORIA
E-MOBILNOŚĆ
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies