Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Skoda Enyaq iV zaprezentowana. Czeski SUV to świetna reklama dla elektryków

Tanio nie będzie, ale elektryczne Skody i tak mogą się okazać hitem

W Pradze odbyła się premiera Skody Enyaq iV, czyli pojazdu zbudowanego na platformie MEB koncernu Volkswagen, przeznaczonej dla samochodów napędzanych silnikiem elektrycznym. Auto będzie dostępne w wielu wariantach, które będą różnić się od siebie m.in. pojemnością akumulatora i mocą silnika. Producent chwalił się podczas prezentacji świetnym współczynnikiem oporu powietrza. A lepsza aerodynamika to mniejsze zużycie energii elektrycznej i większy zasięg – w przypadku pojazdów elektrycznych kwestia niezwykle istotna.

Przeczytaj też: Pierwsza tura dopłat do samochodów elektrycznych to kompeltna klapa

SUV Skody ma długość 4648 mm, a jego wysokość to 1618 mm. Enyaq iV w wersji podstawowej oznaczonej numerem 50, posiada silnik o mocy blisko 150 KM oraz akumulator magazynujący 55 kWh energii. Ta wersja oferuje do 340 km zasięgu, przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 11,4 sekundy oraz prędkość maksymalną wynoszącą 160 km/h.

Kolejne wersje oznaczają nie tylko wzrost mocy silnika, ale też pojemności akumulatora. Skoda Enyaq iV 80 ma już 204 KM mocy i gromadzi w baterii 82 kWh energii. Pojazd ma się rozpędzać do setki w 8,5 s i na jednym ładowaniu pokonać ponad 500 km. Ten sam akumulator znajdzie się też w pojazdach z napędem na obie osie. Jednym z nich jest Enyaq vRS, o mocy 306 KM. To już samochód sportowy, który do setki rozpędza się w 6,2 s. Maksymalny zasięg auta w tej wersji wynosi 460 km.

Przeczytaj też: Hyundai z nową marką samochodów elektrycznych

Na co jeszcze mogą liczyć klienci? Pojemność bagażnika wynosi 585 litrów. Kierowca ma do dyspozycji mniejszy wyświetlacz ulokowany za kierownicą i aż 13-calowy ekran na szczycie deski rozdzielczej. Nie zabrakło portów USB, schowków, ładowarek bezprzewodowych czy pojemników na kubki. Do tego dochodzą kilkustrefowa klimatyzacja, systemy wspierające kierowcę podczas jazdy, zwiększające bezpieczeństwo i wygodę. Oczywiście im droższy model, tym więcej dodatków w wyposażeniu.

Skoda zapewnia, że w trybie szybkiego ładowania modele z górnej półki cenowej można naładować od 5 do 80 proc. w ciągu 38 minut. Właściciele pojazdów będą mogli kupić specjalną ładowarkę do domu – „zatankuje” ona akumulator w kilka godzin. Ładowanie z gniazdka potrwa znacznie dłużej. Kiedy można spodziewać się czeskich elektryków na rynku? Już w przyszłym roku. Cen na razie nie podano, ale branżowi specjaliści przekonują, że powinny się zaczynać od 150 tys. zł.

KATEGORIA
E-MOBILNOŚĆ
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies