Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Szumowski i Sasin mają plan, jak zdusić koronawirusa w górnictwie. Stanie 12 kopalń

Zobacz, które zakłady PGG i JSW zostają wstrzymane

Polska jest prawdopodobnie jedynym krajem na świecie, w którym w górnictwie odnotowywany jest co piąty przypadek koronawirusa. Pozytywny wynik odnotowano u 4750 górników. Najwięcej zarażonych wykryto w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (ponad 2770) oraz w Polskiej Grupie Górniczej (1638).

W związku z tą krytyczną sytuacją ministerstwa aktywów oraz zdrowia postanowiły zamknąć na trzy tygodnie kopalnie, w których wykryto ogniska zakażeń. W JSW zatrzymane zostaną Knurów-Szczyglowice i Budryk. W PGG stanie aż dziesięć zakładów - wszystkie za wyjątkiem Sośnicy, Bielszowic, Jankowic i kopalni Murcki-Staszic.

Przeczytaj też: „Można panikować”. Opowieść o chłopcu z Radomia

Rząd zapewnia, że wszyscy pozostający w domach górnicy dostaną 100 proc. wynagrodzenia. Z informacji, które uzyskałam na konferencji prasowej, wynika, że świadczenia dla pracowników kopalń nie będą jednak pochodzić z pieniędzy spółek, tylko z budżetu. Szczegóły tego mechanizmu są jeszcze omawiane z ministerstwem pracy.

Przeczytaj też: Polska stolica węgla walczy ze skutkami suszy

Pełnomocnik MAP ds. górnictwa, dyrektor Jonasz Drabek, wyjaśnił, że w każdej z wstrzymywanych kopalń pracować będzie 200-250 osób odpowiedzialnych za to, by utrzymywać zakłady w ruchu. Chodzi m.in. o odwadnianie i odmetanowanie.

Choć 98 proc. górników przechodzi zarażenie koronawirusem bezobjawowo, to szkoda, że działania ochronne podobne do obecnie zapowiadanych, nie zostały wprowadzone wcześniej. Można byłoby uniknąć dużej części całego zamieszania.

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies