Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Pierwszy w kraju butelkomat nie wytrzymał nawet miesiąca. Zainteresowanie przerosło oczekiwania

Polak potrafi. Pierwszy w Polsce, krakowski butelkomat zatkał się po kilku tygodniach użytkowania

Rację mieli ci, którzy przewidywali, że zasada „Polak potrafi” zadziała również w sprawie śmieci. W jaki sposób? Polacy umieją liczyć. Jak tylko pojawią się pieniądze za oddawanie odpadów we właściwych miejscach, to zniknie problem recyklingu i zaśmiecania miejsc publicznych.

Tak stało się w Krakowie. No, może nie do końca – plastikowych butelek z pewnością znalazłoby się więcej, ale za szybko wyczerpał się budżet. Chodzi o pierwszy w Krakowie butelkomat. Jak czytam na stronie internetowej radia TOK FM, pieniądze przeznaczone na odzyskiwanie butelek skończyły się po dwóch tygodniach od uruchomienia urządzenia.

Przeczytajcie też: Mikroplastik jest już w jedzeniu i wodzie

O krakowskim butelkomacie mogliście już słyszeć. Został uruchomiony 17 kwietnia w krakowskim Centrum Administracyjnym. Wypłacał losowo po 10 lub 20 groszy za każdą wrzuconą do niego plastikową butelkę. Pomysłodawcą był radny Krakowa Łukasz Wantuch, który sam wyłożył na skup butelek 1000 zł. Kolejne 500 zł dołożył anonimowy krakowianin. Liczyli, że w ten sposób uda się rozpromować pomysł wprowadzenia 10-groszowej kaucji za każdą plastikową butelkę i że zacznie ona obowiązywać w całej Polsce.

Zainteresowanie wymianą butelek na gotówkę przerosło jednak oczekiwania inicjatorów akcji. Jak pisze TOK FM, po blisko dwóch tygodniach butelkomat trzeba było z krakowskiego urzędu usunąć, bo skończyły się fundusze. Zebrano około 15 tys. butelek i nie ma pomysłu skąd wziąć pieniądze na dalsze działanie butelkomatu.

Pojawiły się też problemy techniczne oraz ogólnie rozumiana proza życia – najwięcej butelek oddawali bezdomni. Nie wszystkie opakowania były odpowiedni przygotowane i umyte, więc w urzędzie roznosił się nieprzyjemny zapach.

Przeczytajcie też: Pepsi testuje wielorazowe opakowania

Przygoda Krakowa z butelkomatem jednak się nie kończy. Miasto zapowiada, że do tematu jeszcze wróci. Jednocześnie jasne stało się, że temat recyklingu odpadów budzi spore zainteresowanie Polaków.

Już niedługo w Warszawie pojawią się butelkomaty Coca-Coli. Tutaj problemy z przekroczeniem budżetu raczej się nie pojawią, bo za zwrot butelek będzie można dostać zniżki na komunikację miejską czy kupony na kawę i kino, ale nie pieniądze. W sumie szkoda. Coca-Cola przejęła w tym roku Costę i pewnie będzie chciała pod hasłem walki z plastikiem przysporzyć klientów swoim kawiarniom. Bezdomni za wiele na tym nie skorzystają, podobnie jak na zniżkach na bilety MZK.

Pamiętajcie też, że w obecnych czasach recykling plastiku to już za mało. Najlepsze opakowania, to te wielorazowe. Zamiast kupować kolejną butelkę wody w plastiku, lepiej mieć ze sobą np. bidon.

KATEGORIA
FELIETONY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies