Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Katolickie media panikują w sprawie świadomości konsumentów. „Brak mięsa zaburza funkcje poznawcze”. Czy naprawdę?

Obok cyklistów w sztucznych futrach, LGBT i gender, na liście wrogów „chrześcijańskiej cywilizacji” znaleźli się weganie i obrońcy praw zwierząt

Proszę Państwa, poważna sprawa. Odkryto spisek, a donosi o tym „Nasz Dziennik” na pierwszej stronie weekendowego wydania. Otóż zagrażają nam, i to śmiertelnie, weganie oraz ich groźna utopia. Doniesienia gazety wywołały już panikę wśród internautek i internautów. Jedna z nich o sprawie pisze tak:

– Dawno nie byłam tak przerażona. Okazało się, że tkwiłam w błogiej nieświadomości i nieświętej naiwności. W ostatnim weekendowym wydaniu „Nasz Dziennik” na pierwszej stronie podnosi larum i grzmi, że rośnie nam nowa, radykalna i całkowicie obca chrześcijaństwu ideologia, której celem są „zmiany polityczne i społeczne NA CAŁYM ŚWIECIE”. Założyciel tego ruchu był – to już skrajnie niepokojące – PACYFISTĄ i AGNOSTYKIEM! W dodatku, zdaniem cytowanego przez gazetę prof. Pawła Piątkiewicza z – a jakże – Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, wyznawcy tej fanatycznej, destrukcyjnej ideologii, która de facto jest religią zastępczą, mogą cechować się zaburzonymi funkcjami poznawczymi, skłonnościami do depresji, podatnością na działalność sekt i ruchów parareligijnych – pisze internautka, cytując Małgorzatę Rutkowską, autorkę materiału.

Przeczytaj też: List 500 naukowców zaprzeczających zmianom klimatu to ściema

Dodaje, że na szczęście gazeta demaskuje psuedoprzesłanki tego ruchu. Są to: „troska o zdrowie, klimat i zasoby naturalne ziemi”. Jakby tego było mało, jego ideolodzy bezczelnie zakładają „wykluczenie z diety mięsa i produktów odzwierzęcych, a także futer, skór i wełny w produkcji odzieży”.

– Tak, chodzi o WEGANIZM i wegan, czyli „odszczepieńców społecznych żyjących we własnej subkulturze”. Ratuj się kto może! – kończy swój wpis w mediach społecznościowych internautka.

Właściwie ten ironiczny opis powinien wystarczyć za cały komentarz do artykułu Naszego Dziennika. Nie sposób jednak nie zauważyć, że obecnie mamy do czynienia z ofensywą dezinformacji, która służy podważaniu wyników badań pokazujących negatywny wpływ człowieka na środowisko.

Portal Polonia Christiana promuje np. film „Mięsożerca. Wróg numer jeden”, który opisuje wegetarianizm, weganizm i szeroko rozumiany ruch na rzecz praw zwierząt jako wykorzystywanie wrażliwości ludzi „przez piewców konkretnej ideologii mającej na celu skonstruowanie nowego porządku świata, całkowicie sprzecznego z Objawieniem”.

Klimatycznym denialistom wygodniej jest wykorzystywać uprzedzenia niż używać kontrargumentów. Tym, którzy mają w nosie los zwierząt, przypomnę, że przemysłowa hodowla jest jednym z problemów nie tylko ze względów etycznych, ale też klimatycznych.

Przeczytaj też: Naukowcy apelują, by uznać kryzys klimatyczny za priorytet

W tekście Sytuacja jest dramatyczna. Apel o ratowanie Ziemi podpisało aż 11 tysięcy naukowców pisaliśmy, że o zagrożeniach wiadomo już od ponad 40 lat, a emisja gazów cieplarnianych cały czas rośnie. Ludzie zwiększają bowiem hodowlę zwierząt, produkcję mięsa, średni poziom zamożności na świecie rośnie, tak samo jak zużycie paliw kopalnych, liczba lotów pasażerskich, a wraz z tym wszystkim – emisja CO2.

W odwrotną stronę podąża natomiast środowisko. Wycina się coraz więcej drzew, a kolejne gatunki roślin i zwierząt wymierają. W niebezpieczeństwie jest też człowiek, niezależnie od koloru skóry, wyznawanej religii czy poglądów. Jeśli nic nie zrobimy dla ratowania klimatu, już wkrótce przekonamy się, jaki "nowy porządek świata powstanie", czy tego chcemy czy nie. Wtedy rzeczywiście najbiedniejszym (bo to oni najszybciej odczują skutki zmian klimatycznych) pozostanie już tylko modlitwa.

Jednocześnie naukowcy udowodnili już, że jedzenie mięsa w takich ilościach, jak obecnie widzimy w Polsce, wcale nie jest ani konieczne, ani zdrowe. Okazuje się, że im więcej w diecie mięsa, tym mniej ważnych dla zdrowia warzyw i owoców. W The Lancet opublikowano niedawno optymalną dla człowieka i środowiska tzw. dietę planetarną, która może okazać się zdroworozsądkowym kompromisem. Artykuł o niej – tutaj.

KATEGORIA
FELIETONY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies